Santiago Giménez przeszedł operację. Wypada na długi czas [OFICJALNIE]

Santiago Giménez pomyślnie przeszedł operację uszkodzonej kostki. Napastnik AC Milanu do gry powróci najwcześniej za dwa miesiące.

AC Milan w najbliższym czasie będzie musiał sobie radzić bez swojego snajpera. Nieobecny od początku listopada Santiago Giménez pomyślnie przeszedł operację kostki.

Meksykanin nabawił się urazu pod koniec października. Od tego czasu opuścił osiem spotkań, wierząc że kontuzja nie jest aż tak poważna, a jego powrót na boisko będzie kwestią czasu.

Wydawało się, że 24-latek ponownie zamelduje się na placu gry jeszcze przed zakończeniem roku. Trener Massimiliano Allegri kilkukrotnie zapewniał, że piłkarz wrócił do zdrowia i jego kostce nie zagraża niebezpieczeństwo.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Z Wisły Kraków do Ekstraklasy? „Bardzo chętnie bym go wziął”

Next

Z czasem okazało się, że Giménez woli „dmuchać na zimne”, dlatego też podjął decyzję o poddaniu się operacji. Klub z Mediolanu potwierdził, że napastnik pomyślnie przeszedł zabieg poszkodowanej części ciała w klinice w Amsterdamie.

O pozytywnym rezultacie operacji opowiedział także sam zainteresowany.

„Wszystko się udało. Dziękuję wszystkim za wsparcie, miłość i liczne wiadomości. Przede mną wyzwanie powrotu do zdrowia, które będzie wymagało ode mnie dużo pracy i dyscypliny. Wrócę silniejszy” - napisał na Instagramie.

Wszystko wskazuje na to, że nawet gdy napastnik powróci do pełnej sprawności, to i tak nie będzie mógł liczyć na minuty w zespole „Rossonerich”. Meksykanin nie figuruje już w planach mediolańczyków, wobec czego jego odejście latem wydaje się niemalże przesądzone.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Santiago Gimenez (@sant.gimenez)