Thierry Henry wskazał dwóch winowajców porażki Arsenalu. „Obaj podjęli złą decyzję”

2024-04-18 08:55:20; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Thierry Henry wskazał dwóch winowajców porażki Arsenalu. „Obaj podjęli złą decyzję” Fot. G Holland / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Metro Sport

Arsenal przegrał rewanżowe spotkanie z Bayernem Monachium (0:1) i zakończył swoją przygodę z Ligą Mistrzów. Po końcowym gwizdku Thierry Henry wymienił dwóch piłkarzy Arsenalu, którzy jego zdaniem najbardziej zawinili.

Remisowy wynik (2:2) pierwszego spotkania pomiędzy Arsenalem a Bayernem Monachium sprawił, że w rewanżowym starciu oba zespoły miały bardzo wyrównane szanse na końcowy triumf. Niemiecki zespół miał jednak sporą przewagę własnej publiczności, która finalnie okazała się kluczowa.

Podopieczni Thomasa Tuchela od samego początku meczu stwarzali sobie więcej sytuacji niż rywale z Londynu, lecz w większości przypadków zawodziła skuteczność.

Kulminacyjny moment ćwierćfinałowego dwumeczu nastąpił w 63. minucie. Wówczas na dośrodkowanie z lewej strony boiska zdecydował się Raphaël Guerreiro, po którym zwycięskie trafienie zanotował Joshua Kimmich.

Bramkową akcję Bayernu po końcowym gwizdku skomentował Thierry Henry. Legenda Arsenalu wskazała dwóch zawodników angielskiego klubu, którzy jego zdaniem w tej sytuacji powinni zachować się zdecydowanie lepiej. Mowa tu o Gabrielu Martinellim oraz Takehiro Tomiyasu.

- Zapraszam do obejrzenia tego co robi Tomiyasu. Przy straconej bramce złą decyzję podjął nie tylko Martinelli, ale także Tomiyasu, ponieważ nie zasłonił środkowego obrońcy przy dośrodkowaniu ani nie zamknął linii - przyznał.

Henry ocenił również całokształt rewanżowego pojedynku oraz przyznał, że Liga Mistrzów jest zazwyczaj brutalna i nie wybacza prostych błędów.

- Wszyscy wiemy, że jeśli popełnisz błędy w Lidze Mistrzów, zapłacisz za to cenę. Powiedziałbym, że dzisiejszy dzień nie był wystarczająco dobry, ale w meczu nie działo się zbyt wiele. Obie drużyny nie chciały przegrać - podsumował.

Podopieczni Mikela Artety wciąż zachowują szanse na wywalczenie upragnionego mistrzostwa Anglii, choć ostatnia porażka z Aston Villą dość mocno skomplikowała im sytuację w ligowej tabeli.

Na sześć kolejek przed końcem sezonu zajmują oni drugie miejsce ze stratą dwóch punktów do liderującego Manchesteru City.