25-letni lewy obrońca trafił do Wrocławia w trakcie zimowego
okna transferowego na zasadzie wypożyczenia z Lechii Gdańsk. Od
tamtej pory zanotował on siedem występów w Ekstraklasie, spędzając
w sumie 467 minut na murawie.
Działacze Śląska mają
możliwość wykupienia piłkarza, ale jak dowiedział się „Przegląd
Sportowy” - nie skorzystają z tej opcji. Najśmieszniejsze w całej
tej sytuacji jest jednak to, że zdaniem powyższego źródła mogli
to zrobić, płacąc... złotówkę. Czegoś takiego na poziomie
Ekstraklasy jeszcze nie było, a przynajmniej podoba sytuacja nie
ujrzała światła dziennego.
Lewandowski w najbliższych
tygodniach wróci więc do Lechii, ale biorąc pod uwagę to, że
była ona skłonna pożegnać się z nim za taką kwotę, można
przypuszczać, że zbyt długo w Gdańsku nie zostanie.
Były
etatowy młodzieżowy reprezentant Polski trafił do Trójmiasta w
zeszłym roku z Pogoni Szczecin. Jego bilans na najwyższym rodzimym
szczeblu to 119 spotkań, trzy gole i trzy asysty.
To dopiero hit! Śląsk zrezygnował z piłkarza, którego mógł mieć za złotówkę
fot. Transfery.info
Jak podaje „Przegląd Sportowy”, Mateusz Lewandowski nie zostanie po zakończeniu sezonu w Śląsku Wrocław.