To on może zwolnić miejsce dla Jude’a Bellinghama. Real Madryt nie wyklucza hitowej sprzedaży

„Królewscy” sprowadzają Anglika z myślą odmłodzenia drugiej linii zespołu. Gwiazda Bundesligi dołączy do Toniego Kroosa, Luki Modricia, Eduardo Camavingi, Auréliena Tchouaméniego, Fede Valverde i Daniego Ceballosa, jeśli ten zdecyduje się podpisać nowy kontrakt.

Nietrudno dojść do wniosku, że w przypadku pozostania całej szóstki, w środku pola będzie panował ogromny tłok, a Carlo Ancelotti stanie przed trudnym zadaniem posadzenia kogoś na ławce.

Jak informuje Relevo.com, w tym momencie nie można wykluczyć sprzedaży Valverde.

Po Urugwajczyka kluby zgłaszały się już nieraz, ale Real Madryt był głuchy na zainteresowanie osobą 24-latka.

Według Relevo.com to ostatnio zmieniło się, a wicemistrz Hiszpanii nie uważa już środkowego pomocnika za niezbywalnego.

Na liście chętnych znajdują się głównie drużyny z Premier League. W przypadku transferu piłkarza tej klasy trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu około 100 milionów euro.

Obecnie jest jeszcze zbyt wcześniej, aby mówić o możliwym rozstaniu Valverde, jednak przykłady Casemiro czy Raphaëla Varane’a pokazują, że niczego nie powinniśmy wykluczać.

49-krotny reprezentant Urugwaju w pierwszej ekipie „Los Blancos” gra od pięciu lat. Przez ten czas zanotował duży progres, przystosowując się do występów na pozycji prawoskrzydłowego.

W sezonie 2022/2023 rozegrał 56 meczów, zdobył 12 bramek oraz zanotował siedem asyst.