Tomaszewski grzmi po meczu z Holandią: Jeden wielki chaos. To jest żenujące
2020-11-19 08:05:21; Aktualizacja: 4 lata temuJan Tomaszewski w rozmowie z „WP SportoweFakty” stwierdził, że Jerzy Brzęczek nie zdał egzaminu w starciu z Holandią (1:2) w Lidze Narodów, ponieważ prowadzona przez niego reprezentacja rozegrała słaby mecz przeciwko nie najlepiej dysponowanemu rywalowi.
Były reprezentant Polski przekonywał po bolesnej porażce z Włochami (0:2), że ostatni pojedynek w ramach Ligi Narodów przeciwko „Oranje” powinien stanowić decydujący sprawdzian dla Jerzego Brzęczka oraz jego dalszej przyszłości w charakterze selekcjonera „Biało-Czerwonych”.
72-latek stwierdził po jego zakończeniu, że nie zdał egzaminu, ponieważ jego zespół nie zaprezentował się na miarę oczekiwań na tle rywala, który także rozegrał słabe spotkanie.
- Holendrzy byli lepsi, ale zagrali dzisiaj bardzo słabe spotkanie. Byli nieskuteczni, a w defensywie były wielkie dziury. Nawet nie potrafiliśmy wykorzystać tego, że prowadziliśmy po wspaniałym rajdzie Jóźwiaka i asyście Lewandowskiego - przyznał Jan Tomaszewski.Popularne
- Potem był jeden wielki chaos. Holendrzy po prostu mieli tyle sytuacji, że już do przerwy mecz powinien być rozstrzygnięty. My nawet ze słabo grającą drużyną z europejskiej czołówki nie potrafiliśmy wygrać. To jest żenujące - dodał emerytowany bramkarz.
- Nie ma pomysłu, zgrania. To wszystko jest na zasadzie: dawaj w przód, ja tam będę. Nie ma stabilizacji gry, jest mnóstwo zmian - kontynuował były reprezentant Polski, który czeka teraz na decyzję prezesa Zbigniewa Bońka w kwestii dokonania ewentualnej zmiany selekcjonera.
- Nie chciałbym być w skórze Zbyszka Bońka. Jeśli zostawi Brzęczka i przegramy eliminacje Mistrzostw Świata, to będzie miał na sumieniu dobro polskiej piłki. Naprawdę nie wiem, co zrobi. Nie ma żadnych argumentów za Brzęczkiem, bo drużyna gra coraz słabiej - zakończył Tomaszewski.
Reprezentacja Polski swoje kolejne spotkania rozegra w marcu w ramach kwalifikacji do mundialu w Katarze w 2022 roku. Swoich eliminacyjnych przeciwników pozna już 7 grudnia.