Tottenham może sprowadzić talent z Chelsea. Nawet 40 milionów euro na horyzoncie

Tottenham szuka następcy Pierre'a-Emile'a Højbjerga. Nieoczekiwanie może sięgnąć po wychowanka Chelsea, Conora Gallaghera - podaje „The Telegraph”.

Tottenham przechodzi rewolucję, która w założeniach ma wydostać klub z dołka. Brak europejskich pucharów w przyszłym sezonie wbrew pozorom może okazać się dla „Kogutów” zbawieniem.

Drużyna pod wodzą nowego trenera, Ange Postecoglou, skupi się wyłącznie nad powrotem do czołówki Premier League.

Londyńska ekipa działa intensywnie na rynku transferowym.

Pierwszym ważnym ruchem było wykupienie po długich rozmowach z Juventusu Dejana Kulusevskiego. Następnie zakontraktowano nowe nazwiska, w tym Manora Solomona, Guglielmo Vicario i przede wszystkim Jamesa Maddisona, mającego stać na czele nowego projektu.

Do 26-latka może dołączyć inny utalentowany pomocnik.

„The Telegraph” twierdzi, że Tottenham, który otwiera się w pełni na rozstanie z Pierre'em-Emile'em Højbjergem, zainteresował się Conorem Gallagharem z sąsiedniej Chelsea.

Wszechstronny zawodnik z Epsom błyszczał jeszcze niedawno na wypożyczeniu w Crystal Palace, lecz po powrocie na Stamford Bridge popadł w dołek. Trudno było mu odnaleźć w zespole zawodzącym na każdym kroku. Minioną kampanię okrasił zaledwie trzema bramkami.

Chelsea wietrzy kadrę i rozważa rozstanie z wychowankiem. Cena wywoławcza to około 40 milionów euro.

Tottenham monitoruje sytuacje. Niewykluczone, że postara się sprowadzić talent z zachodniej części Londynu.