Touré odpowiada krytykom!

2014-11-02 12:58:46; Aktualizacja: 10 lat temu
Touré odpowiada krytykom! Fot. Transfery.info
Krzysztof Klebanowski
Krzysztof Klebanowski Źródło: Foot Mercato

Pomocnik Manchesteru City Yaya Touré postanowił odpowiedzieć na krytykę mediów, jaka spłynęła na niego w ostatnim czasie.

Piłkarz tłumaczy, że trudno jest utrzymać tak wysoką formę, jaką prezentował w poprzednim sezonie. – Prawdą jest, że niektórzy z dziennikarzy nie mieli dobrego zdania o mnie już od pewnego czasu, ale łatwo to wyjaśnić. Jeśli porównamy koniec ostatniego sezonu z obecnym, można pomyśleć, że gram gorzej. Staram się jednak być lepszym w każdym meczu. Jeśli Bóg pozwoli, od teraz do końca sezonu będę co najmniej tak dobry, jak w końcówce ubiegłego sezonu – zadeklarował.

- Mamy do czynienia z nieco trudnym początkiem sezonu, ale to nie jest jeszcze katastrofa. Kiedy jesteś mistrzem Anglii, oczekujesz, że będziesz dużo lepszy od klubów ze środka tabeli. Jednak tak naprawdę nie wygrywamy tyle spotkań, jak podczas początku zeszłego sezonu i niezależnie od powodu, media cały ciężar porażek kierują na mnie. Czy moje statystyki są złe? Nie jestem pewien, ale pamiętajcie, że jestem środkowym pomocnikiem. Czy mam dołek formy? Staram się grać coraz lepiej, szczególnie dla moich fanów, a nie tych wszystkich „niedzielnych ekspertów” – argumentował 31-latek.

- Dziś każdy stał się ekspertem w dziedzinie piłki nożnej. To nie jest dobry czas, by patrzeć na przeszłość w Manchesterze, bo nadal piszę historie dla tego klubu. Udowodniłem to, ale niektórzy twierdzą, że nie zrobiłem niczego wielkiego. Według statystyk musze jeszcze się poprawić. Jestem defensywnym pomocnikiem, a dzisiaj ludzie uważają za hańbę, gdy nie zdobędę bramki – tłumaczył reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.

- Jak mówiłem, liczę się ze zdaniem moich fanów, a nie krytyków czy ludzi, którzy ganią wszystko, co robię. Są tacy, dla których niczym są moje europejskie tytuły zdobyte z Barceloną, czy moje bramki z zeszłego sezonu. Moim wsparciem są moi fani. Tylko dlatego nadal chce być lepszy – stwierdził.

Gracz odniósł się także do występów „The Citizens” w Lidze Mistrzów. – To już mój piąty sezon w Manchesterze. Pięć sezonów pełnych wyzwań, które udało nam się pokonać dzięki ciężkiej pracy. Dziś City to klub, który ma uznane miejsce na scenie europejskiej. Nadal naszym wyzwaniem jest wygranie najważniejszego klubowego trofeum na tym kontynencie. Zasługują na to nasi fani – powiedział.

- Sergio Agüero jest fantastycznym piłkarzem, koszmarem obrońców w Premier League. Lepszy jest Messi czy Sergio? To argentyńsko-argentyńskie pytanie. Niech odpowie Zabaleta - zażartował.

- Trudności w warunkach afrykańskich oparte są na fakcie, że nie mamy silnej ligi na naszym kontynencie. Większość graczy występuje w wielkich amerykańskich lub europejskich klubach. Afrykańskie zespoły składają się z zaledwie kilku piłkarzy na światowym poziomie. Jeśli porównać Argentynę i Ghanę, Holandię i Nigerię, to nasze kraje przegrywają. Ważne jest, że Afryka rozwija swoje ligi, aby uczynić je bardziej konkurencyjnymi – rzekł.

- Myślę, że to smutne, że w 2014 roku FIFA musi zamykać stadiony z powodu rasizmu. Moim zdaniem rasizm jest wynikiem braku edukacji. Zamiast karać ludzi, ważnym jest, aby uczyć ich tolerancji i poszanowania innych. Piłka nożna jest uniwersalna – powiedział pomocnik.