Transfer Realu Madryt opóźniony
2018-01-09 20:53:30; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Transfer Kepy Arrizabalagi do Realu Madryt wciąż pozostaje żywym tematem.
Przenosiny bramkarza Athleticu do stolicy na pewno byłyby bliższe stania się faktem, gdyby nie kontuzja stopy u zawodnika, którą niedawno wykryto (według niektórych informacji przerwa może potrwać trzy miesiące, co praktycznie wykluczałoby transfer). W efekcie pojawił się spory znak zapytania wobec zapowiadanej zimowej transakcji. Pomimo że Zinédine Zidane nie może odczuwać nadmiernej satysfakcji z postawy Keylora Navasa, to jego sytuacja raczej nie wymaga tak desperackiego ruchu, za jakie należy uznać ryzykowne na ten moment kupienie zmagającego się z urazem Kepy.
Sam piłkarz także musi mieć na uwadze, że podpisanie kontraktu z „Królewskimi” może nie od początku stać się krokiem do przodu w jego karierze i na rozwój w Realu przyjdzie mu trochę poczekać. Pomimo słabszej dyspozycji Navasa kredyt zaufania Zidane’a do Kostarykanina zdaje się nie być wyczerpany. Nawet wobec przyjścia zdolnego rywala obecny bramkarz numer jeden w drużynie mistrza Hiszpanii powinien zachować spokój względem regularnych występów.
Kepa natomiast może nie tylko zatracić rytm meczowy i cotygodniowe stawanie między słupkami, lecz również poważnie ograniczyć sobie możliwość znalezienia się w kadrze narodowej na zbliżający się powoli mundial w Rosji. W Athleticu cechuje go status gwiazdy i bez wątpienia jest jednym z bardziej wyróżniających się piłkarzy, co tłumaczy wzmożone zainteresowanie nim przez Real, niemniej Hiszpanie na jakość swoich rodzimych golkiperów nie muszą narzekać. Sergio Rico i José Reina z pewnością okazaliby się dobrym uzupełnieniem dla bramkarskiego tercetu.
23-letni Arrizabalaga w tym sezonie zagrał w 14 meczach LaLiga, puszczając 19 bramek, a cztery razy zachowując czyste konto.
RADOSŁAW DĄBROWSKI