Transfer Wojciecha Szczęsnego zablokowany

Władze Al-Nassr nie są do końca przekonane do sprowadzenia Wojciecha Szczęsnego z Juventusu. Z tego powodu cała operacja została na razie wstrzymana - donoszą zgodnie Matteo Moretto z Relevo.com, Santi Aouna z „Foot Mercato” czy Fabrizio Romano.

W minionych dniach pojawiły się informacje o dopięciu praktycznie wszystkich szczegółów dotyczących przeprowadzki reprezentanta Polski ze „Starej Damy” do jednego z saudyjskich gigantów, gdzie przyszłoby mu dzielić ponownie szatnię z Cristiano Ronaldo oraz zastąpić odchodzącego Davida Ospinę.

Do domknięcia całej transakcji brakowało jedynie złożenia podpisów oraz przejścia testów medycznych przez 34-letniego zawodnika.

W najbliższym czasie to jednak nie nastąpi, ponieważ władze Al-Nassr nie mają stuprocentowego przekonania do Wojciecha Szczęsnego i chciałyby zapoznać się z innymi dostępnymi opcjami.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Dyrektor do spraw piłkarskich Guido Fienga próbował wymóc na Saudyjczykach porzucenie idei poszukiwania innych kandydatów, ale nic na tym polu nie wskórał. W efekcie Polak stał się teraz wariantem rezerwowym dla ekipy z Saudi Pro League.

Niewykluczone, że ma to związek z niedawnym zatrudnieniem Fernando Hierro na stanowisku dyrektora sportowego. Być może Hiszpan ma inny pomysł na obsadzenie pozycji bramkarza niż Włoch, który dobrze zna Szczęsnego za czasów ich wspólnego pobytu w Romie.

Doświadczony golkiper miał już ustalone warunki dwuletniej umowy z zarobkami na poziomie 20 milionów euro. Natomiast Juventus oczekiwał zainkasowania z tytułu jego sprzedaży około pięciu milionów euro.

Wstrzymanie transakcji w tym momencie nikomu nie służy, ponieważ lada chwila staruje EURO 2024, a „Stara Dama” dopinała ostatnie formalności związane z pozyskaniem nowego numeru jeden - Michele Di Gregorio z Monzy.