Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy Kubańczycy wykorzystują zawody sportowe w zagranicznym państwie do zmiany warunków życiowych. - Podobnie dzieje się w przypadku każdego kubańskiego zespołu sportowego, podróżującego w świecie. Oni ścigają amerykański sen . Trudno utrzymać drużynę razem. Oczywiście to trudna sytuacja dla zespołu, a mi ciężko o tym mówić - mówił po meczu z Kanadą selekcjoner Alexander Gonzalez.
Kubańskie trio przekroczyło granicę Kanady z USA przy wodospadzie Niagara dzień przed meczem, co potwierdzili amerykańscy urzędnicy.
Zdaniem Gonzaleza winna tego rodzaju ucieczek jest FIFA, jako organizacja dopuszczająca potem takich piłkarzy do gry w innych ligach.
Przykład dla ostatnich uciekinierów dała choćby piątka zawodników w marcu 2008 roku. Na taki krok przed meczem kadr U-23 z USA zdecydowali się Jose Manuel Miranda, Erlys Garcia Baro, Yordany Alvarez, Loanni Prieto, Yenier Bermudez (kapitan). Największą karierę do tej pory zrobił już 27-letni Alvarez, występujący w linii pomocy. Z amatorskich lig USA przebił się do Real Salt Lake, w lutym podpisał trzyletnią umowę z klubem Major League Soccer.