Tuchel po pokonaniu Realu Madryt

2019-09-19 07:40:11; Aktualizacja: 5 lat temu
Tuchel po pokonaniu Realu Madryt Fot. FotoPyk
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: L’Équipe

Thomas Tuchel nie ukrywał zadowolenia z faktu, że prowadzone przez niego Paris Saint-Germain potrafiło w osłabionym składzie pokonać Real Madryt (3:0) w spotkaniu otwierającym rywalizację w Lidze Mistrzów.

Oba zespoły przystąpił do środowego pojedynku bez kilku ważnych piłkarzy. W szeregach gospodarzy zabrakło między innymi zawieszanego Neymara oraz kontuzjowanych Edinsona Cavaniego i Kyliana Mbappé. Z kolei w szeregach „Królewskich” lista nieobecnych był nieco dłuższa, ponieważ w Paryżu nie pojawili się Marcelo, Luka Modrić, Isco, Marco Asensio, Brahim Díaz, Federico Valverde oraz pauzujący za kartki z poprzedniej edycji - Sergio Ramos.

Kibice mimo braku tak duże liczby zawodników zobaczyli jednak ciekawe widowisko na Parc des Princes, w którym główne role odgrywali gracze PSG, którzy za sprawą dwóch trafień Ángela Di Maríi i gola zdobytego przez Thomasa Meunierapokonali Real Madryt aż 3:0.

Zadowolenia z udanego startu w Lidze Mistrzów nie ukrywał Thomas Tuchel. Szkoleniowiec francuskiego klubu starał się w żartobliwy sposób ostudzić zapał dziennikarzy oraz ekspertów, którzy już zaczęli typować prowadzony przez niego zespół do gry w wielkim finale rozgrywek.

- Powiem coś jeszcze zanim padnie pierwsze pytanie. Jeśli zapytacie mnie o ty, czy wygramy Ligę Mistrzów, to wychodzę - zaczął Niemiec, który później odnosił się już tylko do wydarzeń boiskowych.

- Czy tak będzie wyglądać nowe PSG? Nie sądzę, ponieważ możemy grać lepiej niż ze Strasbourgiem, ale okoliczności przy okazji każdego ze spotkań są zawsze inne. We wszystkich dotychczasowych meczach widziałem dobre rzeczy. Dziś nie straciliśmy gola, ale wciąż potrzebujemy więcej czasu, aby się poprawiać. Wygraliśmy jako zespół, zarówno z piłką przy nodze, jak i bez niej. Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ widzę, że drużyna jest gotowa do osiągnięcia kolejnego poziomu - powiedział szkoleniowiec.

- Nałożona na nas presja nie była może aż tak duża ze względu na brak kilku podstawowych zawodników. Wiele osób przypuszczało, że to by będziemy tymi słabszymi i to mogło  nam pomóc. Czasami możemy grać bez paru ważnych piłkarzy, jeżeli mamy prezentować się tak jak w środowy wieczór. Pokazaliśmy charakter, ale to dopiero pierwszy mecz w fazie grupowej. W zeszłym sezonie graliśmy tylko 14 czy 15 piłkarzami, ale teraz mamy większą konkurencję - dodał 46-letni trener, który w szczególny sposób wyróżnił postawę prezentowaną przez dwóch swoich podopiecznych.

- Gueye był kluczowym graczem. Od dłuższego czasu mocno walczyliśmy o tego piłkarza. To jest maszyna. On cały czas biega i odzyskuje wiele piłek, a przeciwko takim zespołom jak Real Madryt to niezwykle ważne. Wszyscy w środku pola spisali się znakomicie, to samo tyczy się obrońców. Nie dziwi mnie też postawa Ángela Di Maríi. To wyjątkowy zawodnik dysponujący niesamowitą lewą nogą. On zawsze jest dla nas ważny, a teraz dzielnie walczył również w defensywie - zakończył Tuchel.