Walka o ekstraklasę…przy stolikach

2008-07-29 16:07:40; Aktualizacja: 16 lat temu
Walka o ekstraklasę…przy stolikach
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

A miało być tak pięknie. Wyglądało na to, że PZPN wreszcie uporał się z korupcją w naszej lidze. Srogo ukarano Widzew, Koronę i mistrza polski 2007 Zagłębie Lubin. Kluby tradycyjnie od wyroku się odwołały. A c(...)

A miało być tak pięknie. Wyglądało na to, że PZPN wreszcie uporał się z korupcją w naszej lidze. Srogo ukarano Widzew, Koronę i mistrza polski 2007 Zagłębie Lubin. Kluby tradycyjnie od wyroku się odwołały. A czemu by nie? W końcu tonący brzytwy się chwyta.

Niespodziewanie 23 lipca br. Polską piłką wstrząsnęła wiadomość o wyroku Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a dokładnie Trybunał Arbitrażowy, który na dwa dni przed startem rozgrywek umorzył karę nałożoną na Widzew Łódź, a sprawę Zagłębia odłożono w czasie. W tym momencie to lubinianie grali w ekstraklasie. Za powód takiej decyzji podano przedawnienie sprawy, która miała miejsce, bagatela, 2 lata temu. W odpowiedzi na taki obrót spraw PZPN postanowił zwołać nadzwyczajne zebranie w przeddzień ligowych zmagań.

Zanim jednak posiedzenie miało miejsce z pomysłem przyszedł wiceprezes PZPN ds. szkolenia by rozszerzyć ekstraklasę do 18 zespołów. Pomysł okazał się bardzo nie przemyślany. Jednym z powodów były oczywiście pieniądze. Każdy klub dostał swoją działkę za prawa do transmisji telewizyjnych (ok. 7 mln zł). W takim wypadku każdy z klubów musiałby oddać swoim rywalom ok. 1 mln zł na co nikt by nie przystał gdyż pieniądze te zarobili zgodnie z prawem.

Wreszcie w czwartek doczekaliśmy się komunikatu ze strony PZPN. Najważniejszym postanowieniem było odwołanie pierwszej kolejki ligowej. Do tego czasu PKOL ma podjąć klarowną decyzję w sprawie degradacji klubów. Tymczasem pojawił się problem związany z tym, że rozgrywki nowej 1. Ligi ruszyły bez opóźnienia, z uwzględnieniem Widzewa, Korony i Zagłębia, jednak ich mecze nie zostały rozegrane. Kłopot może wyniknąć gdy decyzje o uchyleniu degradacji zostaną podtrzymane. Po drugie, co jeśli decyzja nie zapadnie przed początkiem sierpnia? Czy będziemy musieli czekać na start ligi do 22 sierpnia, terminu który ustalił PKOL?

Kto traci na takim obrocie sprawy? W pierwszej kolejności kibice. To głównie dla nich istnieje futbol i cały marketing z nim związany, tymczasem w chwili obecnej najwięcej emocji i skoków ciśnienia fundują nam działacze za biurkami. Okażcie nam trochę zrozumienia i skończcie te podchody! Ale to nie tylko my cierpimy w tej sytuacji. W drugim rzędzie stoi reprezentacja Leo Beenhakkera i piłkarze którzy mieli szanse być powołani na zgrupowanie we Wronkach (4-6 sierpnia). Skarżył się na taki obrót spraw Rafał Ulatowski, asystent Holendra. Powołań nie otrzymali ze względu na brak możliwości zobaczenia piłkarzy w akcji przez „Leona” między innymi Michał Płotka z Arki. No właśnie. Kolejnymi pokrzywdzonymi są kluby które miałyby utracić miejsce w ekstraklasie: Arka Gdynia i Jagiellonia z Piastem które miałyby grać baraż o miejsce w ekstraklasie. To oznaczałoby straty pieniężne i niezadowolenie graczy tych klubów - zdążyła odczuć to już Arka tracąc dwóch czołowych graczy. Czy straci na tym Canal +? Trudno stwierdzić. W końcu czy zgodziliby się na to dobrowolnie?

Wydawało się, że po EURO 2008 z polską piłką może być już tylko lepiej, a właściwie że gorzej już być nie może. Jak się okazało była to błędna opinia. Bardzo.

Autor: Michał Wolski
Więcej na ten temat: Inne