Francuz prowadzi drużynę "Kanonierów" od 1996 roku. Jendakże osiem lat bez trofeum wywołało spekulacje dotyczące jego przyszłości na Emirates Stadium. Kontrakt szkoleniowca kończy się następnego lata, a spora część kibiców nie wiąże przyszłości Arsenalu z Wengerem.
Sam menedżer oznajmił ostatnio, że spotkał się z olbrzymim wsparciem i szacunkiem od Stana Kroenke, największego udziałowca klubu.
- Ciesze się, że Kroenke na mnie liczy. Uważa, że jestem tu potrzebny i darzy mnie olbrzymim zaufaniem - mówi Wenger.
- Mam świetne wsparcie ze strony zarządu. W ciągu siedemnastu lat mojej pracy, mimo wzlotów i upadków, zawsze klub był dla mnie podporą - deklaruje.
- Chcę tu zostać na zawsze. Przez lata odrzuciłem bardzo dużo ofert, ponieważ pracuję w zespole, w którym chcę trenować na zawsze. Kocham ten klub. Mam zamiar skupić się na obecnym sezonie. Nie wierzę, że ktoś może kwestionować mój wkład w Arsenal - wypowiada się 63-letni Francuz.
- Zrobimy to, jak tylko będzie czas. Nie sądzę, aby był to priorytet w obecnej chwili - puentuje Wenger, zapytany o kwestię przedłużenia kontraktu.