Wenger: Van Persie zawsze będzie człowiekiem Arsenalu
2013-11-08 21:07:49; Aktualizacja: 11 lat temuMenedżer Arsenalu Arsène Wenger nie żywi urazy do Robina van Persiego, pomimo jego przejścia do Manchesteru United.
Po imponującym środowym zwycięstwie nad Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów "Kanonierzy", już w niedzielę, stawią czoła Manchesterowi United. Stawką meczu będzie utrzymanie pięciopunktowej przewagi nad drugim w tabeli Liverpoolem.
Były kapitan Arsenalu opuścił londyńską drużynę w sierpniu ubiegłego roku, kiedy został niechętnie sprzedany do klubu z Old Trafford za 24 miliony funtów. W swoim pierwszym sezonie pod opieką sir Aleksa Fergusona strzelił 26 bramek, co pozwoliło mu na zdobycie tytułu króla strzelców, czym walnie przyczynił się do zdobycia przez "Czerwone Diabły" dwudziestego w historii tytułu mistrzowskiego.
W tym sezonie to właśnie były klub reprezentanta Holandii zajmuje pierwszą pozycję w tabeli. Manchester United zajmuje obecnie ósmą lokatę.
Arsène Wenger przyznaje, że wciąż nie czuje się komfortowo widząc van Persiego zakładającego koszulkę zespołu z Old Trafford: - To dziwne uczucie, ponieważ dla mnie on wciąż jest człowiekiem Arsenalu. Zaczynałem pracę z nim kiedy był bardzo młodym piłkarzem. Razem pokonaliśmy wiele przeszkód i stał się zawodnikiem światowego formatu. Dla mnie, on jest piłkarzem Arsenalu.
Tylko osobista interwencja Fergusona zapobiegła transferowi van Persiego do lokalnego rywala "Czerwonych Diabłów" Manchesteru City, co okazało się decydujące w wyścigu o mistrzostwo kraju. Wenger ujawnił rolę holenderskiego asystenta Aleksa Fergusona René Meulensteen'a, który był jednym z czynników wpływających na decyzję van Persiego: - Wielką rolę w transferze Robina odegrał holenderski asystent Fergusona. To moje osobiste rozmowy z Robinem przekonały mnie do jego sprzedaży, a nie namowy Aleksa Fergusona.
Wenger nie chciał oceniać, czy van Persie może dziś żałować swojej decyzji o zmianie klubu, gdyż to właśnie "Kanonierzy" są aktualnym liderem Premier League: - Tylko Robin może wypowiedzieć się na ten temat. Nie czuję się do tego uprawniony. Ostatecznie musiałem zdecydować: zrobić to, czy nie? Wiedziałem, że będę krytykowany jeśli to zrobię, ale czułem, że to jest najlepsze rozwiązanie.
Arsenal wygrał osiem spośród dziesięciu pierwszych meczów w tym sezonie ligowym, a zwycięstwo na Old Trafford dałoby im jedenastopunktową przewagę nad "Czerwonymi Diabłami.
- Mamy pewność siebie, ale to co jest niezbędnym warunkiem utrzymania najwyższego poziomu to zdolność do powtórzenia gry z naszych ostatnich dwóch meczów, co będzie bardzo ważne dla przyszłości naszej drużyny - dodał na zakończenie Wenger.
Autor: Karol Irla