Widzew Łódź zwolnił Janusza Niedźwiedzia. To były główne powody

Widzew Łódź po dwóch latach rozstał się z Januszem Niedźwiedziem. Prezes klubu, Michał Rydz, podał, jakie były główne powody tej decyzji.

Janusz Niedźwiedź z pewnością zasłużył na szacunek łódzkich kibiców, awansując z klubem po ośmioletniej przerwie do Ekstraklasy. Co ważne, udało mu się również utrzymać w elicie.

Ekipa pod wodzą 41-latka prezentowała się jednak w tym sezonie znacznie poniżej oczekiwań. Forma jego podopiecznych szwankowała już pod koniec minionej kampanii.

Obecnie Widzew zajmuje dopiero dwunastą lokatę w tabeli. Od trzech spotkań nie potrafi wygrać, przegrywając ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa. O rozstaniu mówiło się długo, ale mecz na Łazienkowskiej przypieczętował ten los.

Nowym szkoleniowcem czterokrotnych mistrzów Polski został Daniel Myśliwiec.

Na konferencji prasowej z nowym trenerem prezes „Czerwonych”, Michał Rydz, wyjaśnił, dlaczego musiało dojść do tej zmiany.

- Chciałem podziękować Januszowi Niedźwiedziowi i jego sztabowi. To był udany czas, przeżyliśmy wiele bardzo dobrych momentów, a tym najważniejszym był powrót do Ekstraklasy. W tym roku na 24 mecze zdobyliśmy tylko 19 punktów, straciliśmy najwięcej bramek w lidze. Oceniamy, że potencjał zespołu jest wyższy. Zatraciliśmy trochę swoją tożsamość gry ofensywnej. To są główne powody, dla których zdecydowaliśmy się na zmianę - powiedział działacz.

Daniel Myśliwiec zadebiutuje w rozgrywkach Ekstraklasy 17 września w starciu z Cracovią.