Wielki skandal w Portugalii. Nawet ćwierć miliona na prezenty dla sędziów?!

2015-10-07 19:26:28; Aktualizacja: 8 lat temu
Wielki skandal w Portugalii. Nawet ćwierć miliona na prezenty dla sędziów?! Fot. Transfery.info
Marek Ratkiewicz
Marek Ratkiewicz Źródło: 101 Great Goals

Portugalska piłka zaczyna teraz trudny okres.

W głównej mierze przez wyciek dokumentów na stronie Football Leaks, w Portugalii rozgrywa się aktualnie duży skandal. Ujawnione teksty rzucają światło na korupcję i narażają na poważne konsekwencje prawne m.in. Benfikę i Sporting Lizbona.

Skandal jest związany z mnóstwem podejrzanych umów, w tym m.in. własność strony trzeciej czy przekupywanie sędziów. Choć zewnętrzne wpływy próbują uspokoić te zachowania, zagorzali rywale ze stolicy kraju pomagają wszystkim zainteresowanym władzom lokalnym w wietrzeniu cudzych brudów.

Wiele z przecieków na Football Leaks przyciąga podejrzenie wobec Sportingu, ze względu na jego zamiłowanie do własności osób trzecich. Mówi się, że przecieki te zostały zlecone przez prezydenta Benfiki, Luisa Felipe Vieirę.

W odpowiedzi odpowiednik Vieiry ze Sportingu - Bruno de Carvalho - powiedział telewizyjnej stacji TVI, że lokalni rywale oferowali prezenty sędziom odpowiedzialnym za prowadzenie ich spotkań.

UEFA najwyraźniej pozwala klubom kupować podarunki dla arbitrów za kwotę 183 euro lub mniejszą, jednak de Carvalho powiedział, że w Benfice przez ostatni rok wydano aż 250 tysięcy euro na ten cel. Lokalne władze zostały poproszone o zbadanie tego procederu.

Prezes Sportingu twierdzi też, ze otrzymał pudełko podarunkowe od anonimowej osoby i miała być to przesyłka zwyczajowo dawana arbitrom. Na opakowaniu była twarz Eusebio, a w jego wnętrzu zaproszenie do najlepszych restauracji w Lizbonie.

De Carvalho powinien się jednak martwić o swój własny "bałagan" w sprawie Doyen Sports Investment Limited, firmy, która pomagała Sportingowi kupować zawodników w zamian za cięcie zysków. Teraz Doyen najwyraźniej domaga się pieniędzy (20 milionów euro), które klub jest im z jakiegoś powodu winny. W tę kwotę wchodzi m.in. cięcie opłaty za jaką Manchester United pozyskał Marcusa Rojo. Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu ogłosi werdykt w tej sprawie w najbliższych tygodniach.