Wojciech Szczęsny w ogniu krytyki. Gianluigi Buffon odszedł z Juventusu przez niego?!

2021-09-14 09:48:44; Aktualizacja: 3 lata temu
Wojciech Szczęsny w ogniu krytyki. Gianluigi Buffon odszedł z Juventusu przez niego?! Fot. Nicolo Campo / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: La Repubblica | Calciomercato.com

Wojciech Szczęsny notuje niezbyt udany początek sezonu, a media co rusz wypominają mu kolejne błędy. Teraz dochodzi do tego zakulisowa historia z Gianluigim Buffonem w tle, którą podaje „La Repubblica”.

Wokół Polaka zrodziło się wiele spekulacji już na początku lata, kiedy to Juventus był wymieniany jako faworyt w walce o podpis Gianluigiego Donnarummy. Klub miał podjąć nawet próbę sprzedaży bramkarza, by zwolnić miejsce dla młodszego Włocha, ostatecznie nie znalazło się wystarczająco dużo chętnych, by wybrać odpowiednią ofertę. „Gigio” trafił do Paris Saint-Germain, Szczęsny został w Turynie, a teraz okazuje się, że przez całą tę sytuację pracodawcę zmienił również... Gianluigi Buffon.

Legenda „Starej Damy” po raz drugi pożegnała się z nią w tym roku, odchodząc do Parmy, która gra obecnie w Serie B. Buffon zalicza tam bardzo udany początek rozgrywek, notując już dwa czyste konta, ale zdaniem „La Repubblica” w teorii wciąż mógł grać na Allianz Stadium.

Popularny „Superman” wracał do „Juve” z nastawieniem, iż będzie rezerwowym, już jednak w zeszłym sezonie widoczne były wahania formy Szczęsnego. Buffon miał postawić sobie sprawę jasne - czuł się w lepszej formie od Polaka i miał uznać, że w takiej sytuacji chce realnie walczyć o miejsce w składzie.

Co więcej, problemy 31-latka dostrzegał również trener Andrea Pirlo, który po odpadnięciu z Ligi Mistrzów na poważnie myślał o zmianie w obsadzie bramki. Taki pomysł wybiło mu z głowy jednak kierownictwo klubu, które preferowało, by to Szczęsny dalej grał, co miało utrzymać jego wycenę na odpowiednim poziomie przed ewentualną sprzedażą.

Buffon koniec końców uznał, że nie chce być rezerwowym, jeśli czuje się lepszy od pierwszego golkipera, dlatego odszedł, postanawiając pomóc swojej Parmie w awansie do włoskiej ekstraklasy. Tymczasem na „Teka” spada coraz więcej krytyki.

W meczu z SSC Napoli Polak dopuścił się kolejnego rażącego błędu, po którym rywale zdobyli bramkę. Włoskie dzienniki surowo oceniły jego występ, podkreślając jego nie najlepszą formę od samego startu rozgrywek. Calciomercato.com twierdzi, że trener Massimiliano Allegri już teraz powinien rozważyć wystawienie w bramce Mattii Perina, choćby jako zimny prysznic dla Szczęsnego.