Wojciech Szczęsny wyszedł przed szereg. „Nie będę się z tym krył”

Juventus po tragicznym poprzednim sezonie odradza się na nowo. Brak tegorocznego udziału w europejskich pucharach przekłada się pozytywnie, bo drużyna z dużym pożytkiem skupia siły na krajowym podwórku.

W ważnym meczu 18. kolejki Serie A pokonała AS Romę (1:0) i przybliżyła się do fotela lidera.

Bohaterem okazał się Adrien Rabiot, strzelec zwycięskiego gola w 47. minucie.

Bardzo dobrze między słupkami spisał się Szczęsny, skutecznie interweniując przy dwóch celnych strzałach i zachowując czyste konto.

Golkiper na gorąco w pomeczowym wywiadzie, w przeciwieństwie do trenera Massimiliano Allegriego, nie gryzł się w język i wykorzystał moment na zadeklarowanie walki o upragnione 37. w historii trofeum dla „Starej Damy”.

– Jeszcze minionego lata nie spodziewałem się, że znajdziemy się na tej ścieżce. Nie można się jednak z tym więcej kryć. Podążamy nią. Chcę wygrać Scudetto – wyznał odważnie „Szczena”.

– Mamy w drużynie dobrego ducha walki, który uczynił wyraźną różnicę. Po prostu musimy to kontynuować, ponieważ taka postawa wpływa korzystnie na osiągane wyniki – dodał.

Były zawodnik Arsenalu, Romy i Brentford w swojej kolekcji ma już trzy mistrzostwa Włoch. Poza tym po dwa razy sięgał po krajowy puchar i superpuchar.

Strata do prowadzącego Interu Mediolan wynosi tylko dwa punkty. „Nerazzurri” ostatnio potknęli się remisując z Genoą.