Zła passa Pawła Dawidowicza trwa

2024-12-08 20:10:04; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Zła passa Pawła Dawidowicza trwa Fot. Ettore Griffoni / Shutterstock.com
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Transfery.info

Paweł Dawidowicz wrócił do podstawowego składu Hellasu Verona po tym, jak przyczynił się do wysokiej porażki 0:5 z Interem Mediolan. W niedzielę było niewiele lepiej, bo jego zespół przegrał aż 1:4 z Empoli.

Paweł Dawidowicz notuje bardzo słabą kampanię wraz z Hellasem Verona. Drużyna Paolo Zanettiego po 15 meczach w Serie A znajduje się na 18. miejscu w tabeli, czyli najwyższej lokacie strefy spadkowej, z dorobkiem zaledwie 12 punktów. Bilans „Gialloblu” wynosi cztery zwycięstwa, zero remisów i 11 porażek.

Szczególnie dotkliwe dla Polaka były starcia z Interem Mediolan oraz minione przeciwko Empoli. Podczas rywalizacji z urzędującym mistrzem Włoch zespół 29-letniego obrońcy stracił pięć bramek już w pierwszych 45 minutach, a on sam rażącym błędem przyczynił się do straty przynajmniej jednej z nich.

Potwierdzeniem fatalnego występu reprezentanta „Biało-Czerwonych” może być fakt, że ściągnięty z murawy został już w przerwie, a cały następy mecz spędził na ławce rezerwowych (0:1 Cagliari).

***

Horror Pawła Dawidowicza. „To jeden z najgorszych zawodników, jakich widziałem w Serie A” [WIDEO]

***

Były gracz Lechii Gdańsk do wyjściowego składu Hellasu powrócił na potyczkę z Empoli. Tu również ekipa ze Stadio Marcantonio Bentegodi otrzymała lekcję futbolu, przegrywając 0:4... już po pierwszej części spotkania.

Tym razem jednak Dawidowicz na boisku spędził pełne 90 minut.

„Dawidowicz i Magnani to najsłabsi środkowi obrońcy w Serie A”,

„W tym wszystkim wciąż zadaję sobie pytanie, jak to możliwe, że grają Magnani i Dawidowicz, a na ławce siedzą Daniliuc i Ghilardi?”,

„Paweł Dawidowicz dziś odwiedził wesołe miasteczko” - można przeczytać na X po niedzielnym występie środkowego obrońcy.