Zlatan Ibrahimović: „Zajmij się sportem”; LeBron James: „Nigdy się nie zamknę”. O co chodzi w sporze gwiazd piłki nożnej i koszykówki?
2021-02-27 22:06:19; Aktualizacja: 3 lata temuW ostatnich dniach mamy do czynienia z niezwykle interesującym konfliktem. Zlatan Ibrahimović pouczył LeBrona Jamesa, aby ten skupił się na tym w czym jest dobry, czyli na grze w koszykówkę. Jak nietrudno się domyślić, legenda NBA odpowiedziała Szwedowi.
Najprawdopodobniej nawet do ludzi niezainteresowanych koszykówką dotarła aktywność LeBrona Jamesa. Amerykanin dużo mówił w ostatnim czasie o nierównościach społecznych, brutalności policji, rasizmie. Do tego przy każdej możliwej okazji przypominał o ruchu Black Lives Matter.
To nie spodobało się Zlatanowi Ibrahimoviciowi. Zapytany, w szwedzkim kanale Discovery+ o działalność polityczną LeBrona, odparł, że ten powinien skupić się na sporcie.
- Rób to, w czym jesteś dobry. Ja gram w piłkę nożną, ponieważ jestem najlepszy w grze w piłkę nożną, nie jestem politykiem. Gdybym był politykiem, zajmowałbym się polityką. To pierwszy błąd, jaki popełniają sławni ludzie, kiedy stają się sławni i osiągają określony status. Dla mnie lepiej jest unikać pewnych tematów i robić to, co potrafię najlepiej, bo inaczej nie wygląda to dobrze - podkreślił napastnik Milanu.Popularne
Koszykarz nie mógł pozostawić tego bez odpowiedzi. Wyjaśnił Szwedowi dlaczego angażuje się w politykę.
- Nigdy się nie zamknę, jeśli chodzi o rzeczy, które są złe. Mówię o moim narodzie i o równości, sprawiedliwości społecznej, rasizmie, tłumieniu wyborców, rzeczach, które dzieją się w mojej społeczności. Byłem częścią tej społeczności i widziałem, co się dzieje, i wiem co się nadal dzieje, ponieważ mam grupę ponad 300 dzieci w mojej szkole, które przechodzą przez to samo i potrzebują głosu - powiedział LeBron James.
- Jestem ich głosem i używam swojej platformy, aby nadal rzucać światło na wszystko, co może się dziać, nie tylko w mojej społeczności, ale także w tym kraju i na całym świecie. Nie ma mowy, abym kiedykolwiek po prostu trzymał się sportu, ponieważ rozumiem tę platformę i to, jak potężny jest mój głos.
Koszykarz wytknął też Ibrahimoviciowi hipokryzję. Odwołał się przy tym do sytuacji z 2018 roku, kiedy to Ibra nazwał „ukrytym rasizmem” działania szwedzkiej prasy, która zwracała uwagę na korzenie napastnika Milanu i na jego nazwisko, który nie jest szwedzkie.
- To zabawne, że to on zwraca mi uwagę. Mówi, że mam się skupić na sporcie. Jednak wierzę, że jest tym samym człowiekiem, który w 2018 roku powiedział te słowa o „ukrytym rasizmie”, ponieważ czuł, że padł ofiarą rasizmu. Jestem bardzo nieodpowiednim facetem do atakowania, ponieważ odrabiam swoje zadanie domowe – zakończył czterokrotny mistrz NBA.
MICHAŁ NIKLAS