Latem 2022 roku Paulo Dybala po siedmiu latach opuścił Juventus i, na zasadzie wolnego transferu, przeniósł się do stolicy Włoch, by zasilić szeregi AS Romy. Argentyńczyk zagwarantował sobie wtedy dobre warunki finansowe oraz klauzulę, która pozwalała mu stosunkowo łatwo opuścić Wieczne Miasto, bo wynosi jedynie 12 milionów euro dla klubów spoza Italii i jest ważna do końca lipca.
Działaczy Romy obecność klauzuli przyprawia o szybsze bicie serca, bo 30-latek spisuje się naprawdę bardzo dobrze i jest jednym z liderów zespołu. Poprzedni sezon zakończył z 12 trafieniami na koncie, do których dołożył sześć asyst, a w trwających rozgrywkach już ma taką samą liczbę bramek oraz asystę więcej w porównaniu do ubiegłej kampanii.
Takie statystyki sprawiają, że latem może pojawić się sporo chętnych, by wykorzystać, zapisaną w kontrakcie Dybali, klauzulę. Działacze AS Romy chcą temu zapobiec i już w najbliższych tygodniach zasiąść z 30-latkiem do rozmów nad przedłużeniem kontraktu, o czym poinformował Nicolò Schira.
Według dziennikarza Argentyńczyk, który w ostatnich dwóch meczach zaliczył cztery trafienia oraz asystę, ma oczekiwać umowy, która będzie ważna do 2027 roku.