Marek Papszun wyląduje za granicą?! „Bardzo realny temat”

2024-05-17 15:29:44; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
Marek Papszun wyląduje za granicą?! „Bardzo realny temat” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Tomasz Włodarczyk [Z tego, co słyszę | Meczyki.pl]

O zainteresowaniu Markiem Papszunem ze strony Ferencvárosi informował „Nemzeti Sport”. Do sprawy odniósł się Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Marek Papszun pożegnał się z Rakowem Częstochowa w poprzednim roku po zdobyciu z nim upragnionego tytułu mistrzowskiego. Od tamtej pory media łączyły go z wieloma zagranicznymi klubami (w tym gronie były między innymi Aris Saloniki, Dynamo Kijów, Maccabi Hajfa, OFI Kreta czy Szachtar Donieck) oraz reprezentacjami - chociażby Polski oraz Łotwy. Finalnie 49-latek do dzisiaj pozostaje bezrobotny.

Ostatnio pojawił się temat jego powrotu do Rakowa. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl przekazał, że jest on blisko realizacji. Niespodziewanie już po tym „Nemzeti Sport” poinformowało, iż Polak stał się kandydatem na trenera Ferencvárosi. Mowa o 35-krotnym mistrzu Węgier.

Co na to Włodarczyk? Dziennikarz dał do zrozumienia, że ta sprawa tliła się już wcześniej, a jej potencjalną realizację uprawdopodobniło odejście z klubu Dejana Stankovicia, który postanowił przyjąć ofertę przedstawioną mu przez władze Spartaka Moskwa.

- Na tę ewentualną decyzję czekał Marek Papszun i to nie jest jak w przypadku, nie wiem, Kanady czy innych kierunków. Ten temat Ferencvárosi w przypadku Papszuna jest bardzo, bardzo realny. Niektórzy mówią nawet, że wszystko może wyjaśnić się po niedzieli. Wieczorem Ferencvárosi gra ostatni mecz z Újpestem. To formalność, zamknięcie sezonu. W poniedziałek możemy oczekiwać decyzji. Na tyle, na ile udało się zajrzeć na Węgry, to może być Marek Papszun - przyznał dziennikarz w programie „Z tego, co słyszę” na kanale Meczyki.pl na YouTubie.

- Jeżeli Papszun nie trafi do Rakowa Częstochowa, to właśnie czekał na rozwój sytuacji z Dejanem Stankoviciem - podkreślił.

Czy powrót trenera do Częstochowy jest teraz wykluczony? Na pewno nie. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni.