Transfer gracza Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa? Marek Papszun zapytany

Marek Papszun już wkrótce zasiądzie na stanowisku trenera Legii Warszawa. Po meczu z Omonią Nikozja został otwarcie zapytany, czy myśli o sprowadzeniu na Łazienkowską, któregoś z zawodników Rakowa Częstochowa.

Marek Papszun 19 grudnia został oficjalnie przedstawiony jako nowy trener Legii. Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej prowadził jeszcze Raków Częstochowa w starciu z Omonią Nikozja w Lidze Konferencji. Pożegnał się w kapitalny sposób, pieczętując awans do 1/8 finału turnieju.

Dalsze sukcesy Rakowa na europejskim froncie nie będą już zależały od 51-latka. Właśnie rozpoczyna się jego kadencja przy Łazienkowskiej.

Warszawski zespół jest rozbity. W ostatnich dziesięciu meczach wygrał zaledwie raz - z gibraltarskim Lincoln Red Imps. To zwycięstwo nie miało już jednak większego znaczenia.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Next

Marek Papszun w bieżącej kampanii także przeżywał kryzys. Nie brakowało nawet opinii, że powinien stracić posadę. W świetnym stylu zażegnał problemy, czyniąc z „Medalików” ponownie jedną z najlepiej poukładanych drużyn nad Wisłą. 

51-latek potrafił świetnie dopasować konkretnych zawodników do profilu. W Legii z pewnością będzie chciał postawić na sprawdzone rozwiązania. Pojawiają się zatem domysły, że spróbuje sprowadzić niektórych graczy z Limanowskiego. Co na to sam trener?

- Nie miałem w głowie myśli, by zabrać ze sobą któregoś piłkarza Rakowa do Legii, bo stołeczna drużyna ma dziś bardzo szeroki skład i jakościowych zawodników - podobnie jak gracze „Medalików”, którzy są tu związani kontraktami - wyjaśnił spokojnie szkoleniowiec.

W kwestii umów czerwona lampka pali się przy nazwisku Jeana Carlosa. Kontrakt doświadczonego skrzydłowego obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Od stycznia mógłby zatem formalnie usiąść do negocjacji z zainteresowanymi stronami.