Były bramkarz PSV Eindhoven w zeszłym tygodniu świętował swoje 33-cie urodziny. Doświadczenie ma więc niemałe. Śmiało można jednak stwierdzić, że brazylijski bramkarz nie pamięta już, jak smakują regularne występy na boisku.
Gomes przybył do Tottenhamu w 2008 roku. Zaraz po przyjściu do londyńskiego klubu jego kariera przebiegała pomyślnie – był pierwszym wyborem w bramce menadżerów Tottenhamu. Wszystko zmieniło się w 2011 roku, kiedy to drużynę „Kogutów” zasilił doświadczony Brad Friedel. Gwoździem do trumny dla Gomesa było pojawienie się w Londynie Hugo Llorisa - Brazylijczyk stał się dopiero trzecim bramkarzem zespołu.
W zeszłym roku udało mu się odejść na wypożyczenie do Hoffenheim. Teraz Gomes liczy na wypożyczenie do Leeds, które jest zainteresowane jego usługami. Wszystko w imię mistrzostw świata, które odbędą się w ojczyźnie Gomesa.