Kamil Grosicki: Na dzisiaj Mołdawia jest dla nas wymagającym przeciwnikiem

fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: TVP Sport

Kamil Grosicki, jeden z najbardziej doświadczonych reprezentantów Polski ubolewał nad ostatecznym rezultatem odniesionym z Mołdawią. Zasugerował nawet stwierdzenie, że przeciwnik to na dziś równorzędny przeciwnik dla naszej kadry.

W czerwcu za kadencji Fernando Santosa drużyna doświadczyła jednej z największych kompromitacji w historii, przegrywając z Mołdawią w Kiszyniowie 2:3.

Minęło kilka miesięcy i na Stadionie Narodowym pachniało podobną sensacją. Do przerwy goście prowadzili jedną bramką, lecz w drugiej połowie udało się wyrównać za sprawą trafienia Karola Świderskiego.

Do końcowego gwizdka Polska biła głową w mur. Zwycięstwa, które pozwalałoby utrzymać los bezpośredniego awansu do EURO 2024 w naszych rękach, nie udało się odnieść.

Bieg wydarzeń starał się odmienić między innymi Grosicki, wprowadzony przez Probierza dopiero w 84. minucie w miejsce Tomasza Kędziory. Niewiele brakowało, a zaliczyłby asystę. Piłkę po strzale Jakuba Kamińskiego obronił jednak golkiper rywala.

– Remis nam nic nie daje. Jesteśmy źli na siebie. Zawiedliśmy i my to wiemy. Całe eliminacje pokazują, że dużo brakuje, żebyśmy zagrali na Euro. Grupa wydawała się bardzo łatwa. Niestety na boisku wszystko wyglądało inaczej. Same nazwiska i kluby, w których gramy nic nie dają – podkreślił „Grosik”.

– W meczu z Wyspami Owczymi było widać, że się męczymy. W pierwszej połowie z Mołdawią graliśmy bardzo źle, w drugiej zdominowaliśmy przeciwnika. Z całym szacunkiem, ale wszyscy wiemy, że nie był to mocny zespół. Na dzisiaj jednak jest to dla nas wymagający przeciwnik, z którym nie jesteśmy sobie w stanie poradzić. Trzeba o tym mówić otwarcie. Za łatwo by było, gdybyśmy nagle dostali szansę na awans.

– Gwizdy na Narodowym? To są bardzo smutne chwile. W ostatnim czasie nie daliśmy kibicom powodu do innej reakcji. Tylko ciężką pracą, lepszym podejściem, większym zaangażowaniem musimy powalczyć o ich szacunek. Do tego potrzebne będzie przynajmniej kilka spotkań, żeby to zaufanie wróciło. Wszyscy wiemy, że atmosfera nie jest dobra. Jest mi smutno, bo wiem, że czas ucieka.

– Staram się wykorzystać każdą minutę, bo wiem, że może być ostatnią. Nie wiem, co będzie za miesiąc, a co dopiero za rok. Chciałbym zakończyć reprezentacyjną karierę w dobrym stylu – podsumował.

W listopadzie „Biało-Czerwoni” zmierzą się w ostatnim meczu o punkty z Czechami oraz towarzysko z Łotwą.

***

Reprezentacja Polski znów bliżej baraży o EURO 2024. Ten scenariusz nie jest już tak optymistyczny jak poprzednio

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Wissam Ben Yedder odchodzi z AS Monaco Jagiellonia Białystok z historycznym mistrzostwem Polski? Składy na Wartę Poznań [OFICJALNIE] Manchester City - Manchester United: Składy na finał Pucharu Anglii [OFICJALNIE] OFICJALNIE: Wayne Rooney w nowym klubie. To będzie dopiero trudna misja Jagiellonia Białystok z jasnym celem na letnie okno. „Minimum” Manchester United z decyzją w sprawie Erika ten Haga. „Powiedzieli mi to bezpośrednio” Skauci Lecha Poznań na meczu ligi bułgarskiej

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy