Mario Balotelli żegna się ze szwajcarskim FC Sion, w którym zawiódł na całej linii. „Veni, vidi, vici” Włocha z tego okresu wyglądało następująco: z powodu imprez nie stawiał się na treningach, uderzył dyrektora sportowego klubu (ponoć przypadkowo) i spadł do drugiej ligi.
Dwukrotni mistrzowie kraju wiązali naprawdę spore nadzieje w związku z tą współpracą. Nie bez powodu na ramieniu 33-latka wylądowała nawet opaska kapitańska. Kibice bardzo szybko domagali się, aby ta została mu zabrana.
Niedawno mówiło się sporo o potencjalnym transferze gwiazdy Mistrzostw Europy 2012 do Arabii Saudyjskiej. Napastnik nie wydawał się być szczególnie zainteresowany takim kierunkiem, dlatego ostatecznie pozostał na Tourbillon.
FC Sion nie zamierzał jednak kontynuować tej współpracy. Balotelli został odsunięty od zespołu Didiera Tholota. Mógł trenować na obiektach klubu tylko indywidualnie.
Salim Manav poinformował, że w końcu osiągnięto porozumienie w sprawie rozwiązania kontraktu. Co więcej, były piłkarz Manchesteru City, Liverpoolu czy AC Milanu prowadzi już rozmowy z potencjalnym pracodawcą.
Niepokorny Włoch może niebawem zasilić ponownie szeregi Adana Demirspor, w której zaliczył naprawdę udany epizod.
Podczas kampanii 2021/2022 strzelił dla „Błękitnej Błyskawicy” 19 bramek, notując dodatkowo sześć asyst.
Jeśli Balotelli faktycznie rozwiązał umowę, to nie musi brać pod uwagę wygasającego 15 września okna transferowego w Turcji. Do nowego zespołu mógłby dołączyć na zasadzie wolnego ruchu.