Hiszpan jeszcze przed kilkoma miesiącami potwierdzał, że reprezentant Portugalii chce opuścić klub. 27-latek pozostał jednak na Etihad Stadium, a obecnie przeżywa być może najlepszy czas w swojej karierze. Pep Guardiola postanowił pochwalić go publicznie podczas konferencji prasowej po środowym meczu z Aston Villą.
„Obywatele” poradzili sobie z zespołem prowadzonym przez Stevena Gerrarda, a Bernardo zdobył zwycięską bramkę. Było to już jego piąte trafienie w tym sezonie.
Do tej pory w Premier League udało mu się trafić maksymalnie siedem razy w jednej kampanii.
Mimo jeszcze większej po przyjściu Jacka Grealisha konkurencji, Portugalczyk jest także pewniakiem do gry w zespole mistrza Anglii.
– Bernardo Silva jest najlepszy. Był też najlepszy dwa czy trzy sezony temu, ma tę niesamowitą umiejętność robienia z piłką dokładnie tego, co chce. Musicie przypomnieć sobie, jak grał, gdy zdobyliśmy 98 punktów, włączyć filmiki z tego okresu. Teraz wszedł na ten sam poziom – chwalił swojego podopiecznego Guardiola.
Ofensywny pomocnik trafił do Manchesteru City z AS Monaco, a do 2014 roku bronił barw Benfiki. Już od dwóch okien spekuluje się o jego powrocie na Półwysep Iberyjski, ale z racji na poziom ligi, raczej do Hiszpanii, niż Portugalii. Zainteresowanie wyrażały już Atlético Madryt i FC Barcelona, ale City chciałoby otrzymać za niego 50 milionów euro, czyli tyle, ile zapłaciło klubowi z Księstwa przed czterema laty.