Manchester City i Real Madryt to hitowe starcie w Lidze Mistrzów. Już po losowaniu dwumecz zapowiadano, jako przedwczesny finał i nie ma złudzeń, że obie drużyny gwarantują kibicom niezapomniane emocje.
Tak było już na Estadio Santiago Bernabéu, gdzie pierwsze starcie zakończyło się remisem 3-3.
Fani Anglików i Hiszpanów przystępowali zatem z wielkimi nadziejami do rewanżowego starcia na Etihad Stadium. Choć wydawało się, że faworytem jest obrońca tytułu, to lepiej w mecz weszli piłkarze Carlo Ancelottiego. W 12. minucie do siatki trafił Rodrygo.
Na odpowiedź gospodarzy trzeba było czekać aż do 76. minuty. Wtedy stan spotkania wyrównał Kevin De Bruyne.
Belg miał jeszcze szanse, aby zamknąć to starcie, ale skapitulował w znakomitej sytuacji, doprowadzając jednocześnie do dogrywki.
Przed dodatkowym półgodziny gry Pep Guardiola zaskoczył zmianą. Plac opuścił bowiem Erling Haaland, a jego miejsce zająłJulián Álvarez.
To duża niespodzianka, mając na uwadze fakt, jakim statusem w zespole cieszył się do tej pory Norweg. Nie zmienia to faktu, że w tym dwumeczu jego postawa pozostawiała wiele do życzenia.
Czy jego zastępca da swojej drużynie upragniony triumf? Na ten moment na tablicy wyników nadal widnieje remis 1-1.t