OFICJALNIE: Everton wyjaśnił przyszłość swoich piłkarzy. Dwa odejścia przesądzone

2024-05-17 20:26:43; Aktualizacja: 2 miesiące temu
OFICJALNIE: Everton wyjaśnił przyszłość swoich piłkarzy. Dwa odejścia przesądzone
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Everton

Everton za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej poinformował o dalszych losach swoich poszczególnych zawodników. Wiemy już, że po sezonie drużynę opuszczą André Gomes oraz Andrew Lonergan.

Ekipa z Goodison Park pod koniec sezonu wrzuciła wyższy bieg, dzięki któremu w ostatnich ośmiu ligowych spotkaniach zanotowała zaledwie jedną porażkę. Przydarzyła się ona w kwietniowym meczu z Chelsea, która wówczas rozgromiła Everton aż 6-0.

Nie zmienia jednak to faktu, że w ubiegłym miesiącu drużyna prowadzona przez Seana Dyche'a wyglądała naprawdę solidnie, dzięki czemu został on wybrany menedżerem kwietnia w Premier League. Everton zanotował między innymi derbowe zwycięstwo 2-0 nad Liverpoolem.

Kończące się rozgrywki zwiastują również decyzje zarządu odnośnie dalszych losów piłkarzy. Everton ma już tę sprawę nieco rozjaśnioną, bowiem angielski klub poinformował o poszczególnych ruchach za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej.

Jak mogliśmy przeczytać kapitanowi Seamusowi Colemanowi i Ashley Youngowi zostaną zaproponowane nowe roczne kontrakty z opcją możliwego przedłużenia.

W szeregach „The Toffees” na jeszcze kolejny rok pozostanie Idrissa Gueye. Kontrakt byłego gracza Paris Saint-Germain został przedłużony do końca czerwca 2025 roku.

Przesądzone jest odejście dwóch doświadczonych piłkarzy. Są nimi André Gomes oraz Andy Lonergan, którzy zakończą swoją przygodę z klubem wraz z końcem bieżącego sezonu.

Z Evertonem pożegnają się również Arnaut Danjuma oraz Jack Harrison. Obaj powrócą z wypożyczeń do swoich macierzystych drużyn, choć w przypadku tego drugiego, klub z Goodison Park będzie prowadził jeszcze rozmowy po zakończeniu barażów w Championship.

Nieco wyjątkową sytuację ma Dele Alli, którego kontrakt również wygasa w czerwcu tego roku. Anglik zostanie jednak w klubie do czasu zakończenia programu rehabilitacji po długotrwałej kontuzji pachwiny.