Doświadczony napastnik został sprowadzony do Chelsea ubiegłego lata na specjalne życzenie trenera Thomasa Tuchela. Niemiec upatrywał w nim wartościowe uzupełnienie linii ataku.
Nie miał on jednak zbyt wielu okazji do skorzystania z jego usług, ponieważ został zwolniony w początkowej fazie rozgrywek. Wraz z nastaniem tego momentu stało się jasne, że 34-letni zawodnik nie ma dalszej przyszłości na Stamford Bridge.
Wielokrotny reprezentant Gabonu starał się to wykorzystać to zaliczenia powrotu do Barcelony. Ta nie wyraziła jednak zainteresowania nawiązaniem z nim ponownej współpracy.
W efekcie Pierre-Emerick Aubameyang został zmuszony do dokończenia sezonu w „The Blues” oraz poinformowany o konieczności znalezienia sobie nowego pracodawcy.
Do tej pory nie udało mu się wypracować porozumienia z jakimkolwiek klubem, co mocno irytuje władze londyńskiego zespołu. Po cichu liczą one, że z jego dostępności skorzysta jedna z ekipy z Arabii Saudyjskiej. Ostatnio spekulowano nawet, że w prowadzonej przez siebie drużynie widziałby go Steven Gerrard.
Wszechstronny napastnik nie ustosunkował się na razie do perspektywy opuszczenia Europy, co może wykorzystać jeden z uczestników rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów w postaci Olympique'u Marsylia.
Matteo Moretto z Relevo.com przekonuje, że trener Marcelino jest optymistycznie nastawiony do pozyskania gracza z bogatym międzynarodowym doświadczeniem, który przydałby się do rotacji na kilku frontach.
W tej sytuacji wysłannicy OM zamierzają wkrótce nawiązać stosowny kontakt z Gabończykiem w celu wybadania swoich szans na jego pozyskanie.
Aubameyang zakończył ubiegłe rozgrywki z dorobkiem trzech trafień i asysty w 21 meczach.