Szkoccy badacze chcieli zorientować się, czy zawodowe uprawianie piłki nożnej może mieć wpływ na stan zdrowia psychicznego na starość. Podobne badania były przeprowadzane już wcześniej na grupie 7,5 tysiąca byłych profesjonalnych piłkarzy i wykazały, że zawodnicy mieli 3,5 razu większe szanse na śmierć spowodowaną demencją. Dzięki badaniom neurologów z Glasgow pod przewodnictwem Willie'ego Stewarta udało się zebrać dokładniejsze informacje.
Zdawać by się mogło, że na przestrzeni lat postęp medycyny może mieć duży wpływ na redukcję przypadków demencji wśród emerytowanych piłkarzy, okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego. Wśród przebadanych zawodników znaleźli się zarówno ci, którzy uprawiali sport w latach 30. XX wieku, jak i ci z lat 90. Ryzyko zachorowania nie zmieniało się szczególnie w zależności od dekad.
Na potrzeby badań przyjrzano się grupie około ośmiu tysięcy szkockich piłkarzy. Wykazano, że duży wpływ na ewentualne wystąpienie demencji ma nie dekada, w której grano, ale... pozycja na boisku.
Największy komfort mogą poczuć bramkarze. Według badań, ryzyko zachorowania na różnego rodzaju otępienie starcze jest u nich na podobnym poziomie, co w reszcie społeczeństwa. Gorzej sytuacja wygląda jednak dla zawodników z pola. Ci zajmujący się bardziej ofensywnymi zadaniami mają czterokrotnie większe szanse na demencję. U obrońców ta statystyka rośnie nawet do pięciokrotnie większych szans.
- Te badania ryzyka wystąpienia demencji i byłych piłkarzy są kolejnych elementem wielkiej i w znacznej częściej niedokończonej układanki, prowadzącej do zrozumienia zjawiska demencji. Zamierzamy nadal naciskać na organizacje piłkarskie, związki piłkarzy oraz krajowe władze, by wspierać dalsze badania, ale teraz, nie później, kiedy będzie już za późno - stwierdził doktor Susan Kohlhaas, dyrektor Alzheimer's Research UK.
Do przeprowadzenia badań naukowców zainspirowały przykłady z życia. Demencję zdiagnozowano u legendy angielskiej piłki, Sir Bobby'ego Charltona. Na tę chorobę zmarł jego brat, Jack, a także Nobby Stiles. Szerokim echem w Anglii odbiła się też kwestia mistrzowskiej reprezentacji z mundialu 1966. U pięciu zawodników z tamtego zespołu zdiagnozowano demencję, z czego w aż czterech przypadkach doprowadziła ona do śmierci.
Neurolodzy mają nadzieję, że ich badania pozwolą na opracowanie metod i schematu wspierania piłkarzy, który pomoże w zmniejszeniu ryzyka. Liczą przy tym, że uda się ustalić dokładniejsze powody tak częstego występowania demencji u piłkarzy i możliwie jak najbardziej je zniwelować.