Jest to efekt skargi złożonej przez Real Madryt w związku z umową zawartą pomiędzy LaLigą a CVC Capital Partners, w ramach której blisko dwa miliardy euro ma zostać przekazanych na rozwój hiszpańskiej piłki. W zamian fundusz z siedzibą w Luksemburgu otrzymał 10% udziału w dochodach z praw telewizyjnych na okres 50 lat.
Podczas Zgromadzenia Generalnego LaLigi w grudniu 2021 roku zgodę na transakcję wyraziła większość klubów z pierwszego i drugiego szczebla rozgrywkowego w Hiszpanii, z wyjątkiem Realu Madryt, FC Barcelony, Athleticu i UD Ibiza.
Prezes „Los Blancos” Florentino Pérez uznał jednak, że proces zwołania zgromadzenia i samo głosowanie odbyły się w sposób niezgodny z regulaminem, w związku odwołał się od podjętej decyzji do trybunału w Lozannie.
Potencjalne odsunięcie Tebasa od funkcji prezesa LaLigi będzie oznaczać, że obie najważniejsze instytucje w hiszpańskim futbolu znajdą się pod zarządem tymczasowym. Wcześniej bowiem Sportowy Sąd Arbitrażowy zawiesił jedynego kandydata na szefa Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF) Pedro Rochę, który wraz ze swoim poprzednikiem Luisem Rubialesem został oskarżony o korupcję przy okazji organizacji Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej.