Zespół „Medalików” przystępował do eliminacji europejskich pucharów z zamiarem zameldowania się przynajmniej w trzecich pod względem ważności zmaganiach na Starym Kontynencie.
Dobra postawa podopiecznych Dawida Szwargi w kwalifikacjach Ligi Mistrzów sprawiła jednak, że to samego końca byli się o zameldowanie w elicie.
Koniec końców uznali jednak wyższość bardziej doświadczonej na tym poziomie Kopenhagi i przyjdzie jej rywalizować w nadchodzących miesiącach w Lidze Europy, gdzie postara się o sprawienie niespodzianki, za jaką uznalibyśmy awans do fazy pucharowej.
Bardziej realne dla Rakowa Częstochowa wydaje się podjęcie walki o trzecie miejsce, dające przepustkę do gry w Lidze Konferencji Europy, gdzie urzędujący mistrz kraju mógłby nawiązać do niedawnego sukcesu Lecha Poznań.
Wpływ na to ma między innymi lista potencjalnych przeciwników „Medalików”, którzy bez względu na wszystko znajdą się w czwartym koszyku przed losowaniem fazy grupowej. A to zaplanowane jest na 1 września na godzinę 13:00 w Monako.
W tym gronie przed wyłonieniem ostatnich dziesięciu uczestników turnieju, których poznamy po czwartkowych meczach, znajdą się na pewno - West Ham United, Liverpool, AS Roma, Villarreal, Bayer Leverkusen, Atalanta, Sporting, Stade Rennais, Betis, Olympique Marsylia, Molde, Brighton & Hove Albion, Rangers FC, Freiburg i Maccabi Hajfa.
W stanie zawieszenia pomiędzy trzecim a czwartym koszykiem są z kolei Sturm Graz, Toulouse i AEK Ateny.
Z kolei w grupie Raków Częstochowa na pewno nie spotka się z TSC, Servette oraz Panathinaikosem.