Zimowa rewolucja w Legii Warszawa?!
2017-12-11 20:18:14; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Jak poinformował „Sport.pl”, kilku zawodników Legii Warszawa zastanawia się nad zmianą otoczenia.
Według dziennikarzy „Sport.pl” w Legii nie ma aktualnie zawodników, których wykupienie z klubu byłoby niemożliwe. Szkoleniowiec „Wojskowych”, Romeo Jozak, już kilka miesięcy temu mówił o potrzebie przebudowania zespołu i wydaje się, że dokona tego już w przerwie pomiędzy rundami.
Dotychczas jedynym oficjalnie potwierdzonym ruchem z drużyny jest odejście Guliherme. Kontrakt Brazylijczyka dobiega końca i mimo usilnych starań Legii, by zatrzymać skrzydłowego w zespole, zdecydował się on na opuszczenie Warszawy. Dotychczas spekulowano, że 26-latek zwiąże się najsłabszym zespołem włoskiej Serie A – Benevento.
Jedną z ostatnich szans na zagraniczny transfer chciałby wykorzystać Michał Pazdan. Środkowy obrońca Legii Warszawa wzbudza zainteresowanie klubów z ligi tureckiej i rosyjskiej. Latem poprzedniego roku stoper miał bardzo dobrą ofertę z Beşiktaşu i był zdecydowany na przeprowadzkę do Stambułu. Ostatecznie ze sprzedaży zawodnika zrezygnowała Legia. Teraz mistrzowie Polski mogą zaakceptować ofertę w wysokości 2,1-2,2 miliona euro. Były gracz Jagiellonii znajduje się na liście życzeń Trabzonsporu.
Na wyjazd z Warszawy zdecydowany jest także środkowy pomocnik mistrza Polski, czyli Thibault Moulin. Francuz chciał odejść już pod koniec lata, gdy jasne stało się, że Legia nie zmierzy się w obecnym sezonie w europejskich pucharach. Wówczas 27-latek otrzymał dobrą ofertę z Club Brugge, ale Belgowie zaproponowali Legii zaledwie milion euro i ta nie przystała na ofertę. W jego przypadku w grę wchodzi transfer do ligi belgijskiej lub francuskiej.
O rozstaniu się z „Wojskowymi” myśli także Kasper Hämäläinen. Fin mówił otwarcie o wyprowadzce z Polski już wtedy, gdy odszedł z Lecha Poznań. 31-latek miał trafić do Brøndby IF, ale znacznie lepsza oferta z Legii przekonała go do pozostania nad Wisłą. Teraz w grę znów mają wchodzić drużyny duńskie i norweskie.
Jeszcze na zeszłorocznych Mistrzostwach Europy we Francji Tomasz Jodłowiec występował w reprezentacji Polski w spotkaniu z Niemcami, ale dzisiaj wydaje się już znajdować na piłkarskim aucie. 32-latek w ostatnim czasie był łączony z powrotem do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Problemem jest jego kontrakt w wysokości 90 tysięcy złotych miesięcznie, który musiałby przejąć zainteresowany zespół.
W Warszawie zamierzają również znaleźć chętnych na trzech napastników, którzy miesięcznie obciążają budżet kosztem w wysokości 150 tysięcy złotych. Chodzi o Daniela Chimę Chukwu i dwóch zawodników będących na wypożyczeniach – Vanamarę Sanogo oraz Sadama Sulleya.