Jeszcze przed sezonem przyszłość „Gigio” stała pod dużym znakiem zapytania. Agent utalentowanego bramkarza sprzeciwiał się podpisywaniu przez niego kontraktu, ponieważ chciał poznać projekt nowych właścicieli klubu. W pewnym momencie Milan oficjalnie ogłosił nawet, że Donnarumma nie przedłuży umowy, która wygasała w czerwcu 2018 roku.
Kibice źle zareagowali na te doniesienia i obrzucili golkipera fałszywymi banknotami podczas meczu młodzieżowej reprezentacji Włoch na Mistrzostwach Europy w Polsce. Niedługo po tym zdarzeniu 18-latek złożył podpis pod umową i wydawało się, że to na jakiś czas zakończy spekulacje wokół jednego z największych talentów włoskiej piłki w ostatnich latach. Tak było aż do teraz.
„Corriere dello Sport” informuje, że Mino Raiola zgłosił się w imieniu swojego klienta do działaczy „Rossonerich” z prośbą o anulowanie umowy. Powodem takiej decyzji mają być „nadużycia moralne”, których mieli się dopuścić „Diavolo”. Gazeta dodaje, że sam Włoch również wysłał do dyrektorów klubu list, w którym narzeka, iż klub wywierał na nim psychologiczną presję.
Kiedy Donnarumma poinformował klub, że nie zamierza przedłużać umowy, media informowały, iż dyrektorzy zagrozili golkiperowi, że ten nie będzie mógł grać i spędzi swój ostatni sezon w Milanie na trybunach. Między innymi to miało mieć wpływ na zmianę zdania nastolatka i Raiola chce anulować ostatnie porozumienie i wrócić do wcześniejszego kontraktu, który umożliwiłby jego klientowi odejście za darmo.
Wychowanek „Rossonerich” z pewnością nie musiałbym długo czekać na oferty z wielkich klubów, jeśli pojawiłaby się możliwość jego sprowadzenia. Jego sytuację wciąż obserwują choćby Paris Saint-Germain czy Real Madryt.