Właściciel Nantes, Waldemar Kita: Myślę, że Emiliano Sala chciał pożegnać wszystkich swoich przyjaciół
2019-01-22 11:55:17; Aktualizacja: 5 lat temuWaldemar Kita, który jest właścicielem FC Nantes, został poproszony o komentarz do ostatnich wydarzeń z udziałem Emiliano Sali.
Przypomnijmy, że zawodnik znajdował się na pokładzie prywatnego samolotu, który wczoraj wieczorem zmierzał do Walii. Nagle statek powietrzny zginął z radarów, gdy znajdował się nad kanałem La Manche. Trwa akcja poszukiwacza (więcej - tutaj).
W związku z tym Waldemar Kita udzielił wywiadu CNews.
– Nic mi na ten temat nie wiadomo. O wszystkim dowiedziałem się od dziennikarzy. Nie wiedziałem nawet, że jest w Nantes. To chłopiec, który nie należy już do Nantes, robi to, co chce, i to zupełnie normalne. Mam nadzieję, że go odnajdziemy – powiedział polski właściciel FC Nantes.Popularne
– Myślę, że Emiliano Sala chciał pożegnać wszystkich swoich przyjaciół. Jest grzecznym chłopcem, uprzejmym, uroczym, kochanym przez wszystkich. Zawsze był pełen szacunku, bardzo uprzejmy. Myślę o jego rodzinie, o wszystkich jego przyjaciołach. O tym, czego jeszcze nie wiemy. Wciąż mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec i że on tam gdzieś jest. Z poważaniem, jest uroczym chłopcem – dodał.
Kilka dni temu 28-latek podpisał umowę z Cardiff City, a do Nantes przyleciał pożegnać się z byłą drużyną. Samolot z nim na pokładzie miał wrócić do Walii o 21:00 czasu lokalnego. Jak dotąd nie ma nowych wieści w tej sprawie.
Mehmet Dalman, prezes Cardiff City, także udzielił krótkiego komentarza: – Bardzo martwimy się z powodu tego, że wczoraj w nocy samolot stracił kontakt nad kanałem La Manche. Czekamy na potwierdzenie, zanim będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Bardzo martwimy się o bezpieczeństwo Emiliano Sali – oznajmił.