Kilka dni temu „AS”
informował, że po spotkaniu Ligi Mistrzów „Królewskich” z
Ajaksem (1:4) doszło do spięcia między kapitanem Realu a
Florentino Pérezem. Hiszpański obrońca zareagował na
krytykę zespołu ze strony prezydenta klubu. - Spłać mnie, a
odejdę! Zawsze dawałem z siebie wszystko dla tego herbu, klubu i
nawet dla ciebie - miał powiedzieć 32-latek, sugerując,
że to działacze są winni sytuacji, w której znalazł się Real.
Według „Marki” po wszystkim Ramos skontaktował się jednak z
Pérezem, informując go, że chce wspólnymi siłami zaprowadzić Real na właściwe tory. W najbliższym czasie panowie na pewno będą
dalej dyskutować na ten temat.
Na razie defensor w trakcie
zebrania drużyny dał do zrozumienia kolegom z boiska, że w
najbliższych tygodniach muszą pokazać się z jak najlepszej strony
i w końcówce sezonu nie może zabraknąć zaangażowania.
W trakcie rozmowy drużynę, do czego przyczynił się
32-latek, przeprosił za swoje zachowanie Isco. Przypomnijmy, że
26-latek po tym, jak zabrakło go w kadrze na ostatnie spotkanie,
całkowicie zignorował mecz, nie wchodząc do autobusu z resztą
zespołu. Ramosowi nie podobają się też niektóre ukazujące się w mediach wiadomości i zaczął kierować przepływem informacji między
szatnią a nimi.
Hiszpan zamierza dać przykład i mimo
kartkowego zawieszenia, uda się z „Królewskimi” na niedzielny
mecz wyjazdowy z Realem Valladolid.
Sergio Ramos przejmuje stery na Santiago Bernabéu
fot. Transfery.info
Zgodnie z doniesieniami „Marki” w trudnym czasie dla Realu Madryt sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Sergio Ramos.