Kibice Zenitu nie chcą czarnych i homoseksualistów w drużynie
2012-12-18 15:01:36; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Kibice Zenitu Sankt Petersburg oświadczyli, że nie chcą w barwach swojej ukochanej drużyny homoseksualistów i czarnych.
Fani klubu z Sankt Petersburga stwierdzili, że Zenit nie powinien kupować zawodników od największych rywali. W oświadczeniu podreślili, co brzmi nieco ironicznie w konfrontacji z treścią, że ich zdanie nie ma nic wspólnego z rasizmem.
"Dla nas brak czarnoskórych zawodników w barwach Zenita jest ważną tradycją i niczym więcej. Ze względu na to klub jest rozpoznawany w piłkarskim świecie, wraz z kilkoma innymi drużynami. Nigdy nie byliśmy związani z Afryką, tak samo jak z Ameryką Południową i Australią i Oceanią" – napisano w oświadczeniu kibiców.
Fani wierzą, że najlepszą drogą pozyskiwania piłkarzy jest klubowa akademia.
Stwierdzili, że jeśli zespół znów chce sprowadzić graczy spoza Sankt Petersburga, powinien najpierw rozejrzeć się w Rosji, krajach słowiańskich - Ukrainie i Białorusi, Skandynawii i Europie Zachodniej.
"Żadna inna część nie powinna być priorytetem. Nie chodzi tu o rasizm, czy nacjonalizm. Klub po prostu traci swoją tożsamość. Zenit jest symbolem naszego miasta" – głosi oświadczenie.
Kibice klubu są znani z motta "Nie ma czarnego w barwach Zenita”"
Latem, kiedy do drużyny miał dołączyć Yann M’Vila, czarnoskóry Francuz, zaczęto do niego wysyłać listy z groźbami śmierci. Pomocnik do Rosji się nie przeniósł.
Wielu z fanów było niezadowolonych ze sprowadzenia brazylijskiego napastnika Hulka. Przed ośrodkiem treningowym znaleziono nawet domowej roboty bombę z fotografią byłego zawodnika Porto.
Nie tylko czarni ludzie są niemile widziani w jednym z największych miast rosyjskich.
"Jesteśmy przeciwko reprezentantom mniejszości seksualnych grających dla Zenita".
Niebawem opublikowany ma zostać cały dokument.
Przedstawiciele klubu stwierdzili, że nie mają nic wspólnego z twórcami dokumentu.