To będzie nowy napastnik Rakowa Częstochowa?! 13 bramek w sezonie, gorące nazwisko

2024-12-23 17:19:41; Aktualizacja: 1 godzina temu
To będzie nowy napastnik Rakowa Częstochowa?! 13 bramek w sezonie, gorące nazwisko Fot. SOPA Images / Sipa / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: sportsport.ba

Raków Częstochowa rozgląda się za nowym napastnikiem. Na liście ma kilka nazwisk, w tym niektóre dobrze znane polskim kibicom. Jak się jednak okazuje, klub spod Jasnej Góry mocno zainteresował Nardin Mulahusejnović. Konkurencja jest bardzo duża - donosi sportsport.ba.

Patryk Makuch nie stał się nową gwiazdą Rakowa. Sprowadzony za około milion euro napastnik w trakcie rundy jesiennej trafił zaledwie raz od siatki. Nie spodziewano się po nim raczej strzeleckich popisów, ale i tak wynik ten trzeba uznać za bardzo duże rozczarowanie.

Na częstochowską drużynę spadała w ostatnich tygodniach duża krytyka. Jej styl pozostawiał z pewnością wiele do życzenia, aczkolwiek i tak zdołała zakończyć zmagania w 2024 roku na drugim miejscu w tabeli. 

Raków zamierza w styczniu ruszyć na łowy. Celem jest sprowadzenie nowego napastnika - tym razem bramkostrzelnego.

- Patrząc na tabelę, nawet laik mógłby stwierdzić, że potrzebujemy wzmocnień przede wszystkim w ofensywie. I podobny wniosek jest też naszym udziałem. Natomiast nie spodziewałbym się ani wielkiej rewolucji, ani totalnie spokojnego okna z jednym transferem. Będzie ich więcej - powiedział niedawno w rozmowie z Przemysławem Langierem Wojciech Cygan, przewodniczący rady nadzorczej klubu z Limanowskiego.

Z dołączeniem pod skrzydła Marka Papszun łączy się Leonardo Rochę, Imada Rondicia czy Ángela Rodado. Do tego grona można dopisać nazwisko Nardina Mulahusejnovicia.

26-latek to zawodnik, który spędził większość kariery na Bałkanach. Pod koniec lutego bieżącego roku wrócił do HŠK Zrinjski Mostar. Był to bardzo dobry ruch, biorąc pod uwagę, że zwieńczył rundę jesienną trzynastoma golami i asystą. Dwa z nich przypadły na rozgrywki Ligi Konferencji. 

Jeszcze do niedawna bośniacka ekipa oczekiwała za Mulahusejnovicia około 400 tysięcy euro. Teraz ta kwota powinna być większa. To nie kwestie finansowe stanowią jednak dla Rakowa największą przeszkodę.

Sportsport.ba zapewnia, że 26-latek znajduje się wysoko na liście życzeń Dinama Zagrzeb, Hajduka Split, Újpestu czy niesprecyzowanego klubu z Championship. Jak widać, konkurencja jest spora. To gorące nazwisko na rynku.