13 bramek w tym sezonie. FC Barcelona ma go na oku

2024-11-20 09:34:59; Aktualizacja: 1 godzina temu
13 bramek w tym sezonie. FC Barcelona ma go na oku Fot. Cesar Cebolla/pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Mundo Deportivo

FC Barcelona myśli o sprowadzeniu nowego napastnika. Kilka dni temu zrobiło się głośno po słowach Jonathana Davida, który przyznał, że zawsze marzył o założeniu trykotu „Dumy Katalonii”. Jak duża jest szansa na taki transfer? Tej sprawie przyjrzał się dziennik „Mundo Deportivo”.

FC Barcelona przygotowuje się powoli do zastąpienia Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik imponuje obecnie formą, ale wieku nie oszuka - już w sierpniu skończy 37 lat. Wydaje się jednak niemalże pewne, że wypełni swój ważny do 30 czerwca 2026 roku kontrakt.

- Pewnego dnia zakończę karierę. Jestem już na to gotowy. Wiem, że moje życie się zmieni i nie będę już piłkarzem Robertem Lewandowskim. Wszystko, co zrobiłem i osiągnąłem, zostanie ze mną - zadeklarował kapitan reprezentacji Polski.

***

Robert Lewandowski dojrzał do wykonania tego kroku. „Jestem już na to gotowy”

***

Sygnały od aktualnie najlepszego strzelca LaLigi docierają do działaczy katalońskiego klubu, którzy chcą przygotować się na „ten dzień”.

FC Barcelona myśli o kilku napastnikach. W ostatnich dniach łączy się ją szczególnie mocno z Jonathanem Davidem. Wszystko z powodu słów, którymi ten niedawno podzielił się w rozmowie z Theathletic.com.

- FC Barcelona zawsze była drużyną, której kibicowałem jako dziecko. Kiedy dorastasz, wspierając drużynę, marzysz o grze dla niej - powiedział reprezentant Kanady.

Sytuacja 24-latka jest z pewnością interesująca. Jego kontrakt z OSC Lille wygasa już pod koniec bieżącego sezonu i nie zostanie przedłużony. Dla wielu klubów to spora szansa. Mowa w końcu o graczu, który zanotował już dla klubu ze Stade Pierre-Mauroy 97 bramek i 20 asyst. 

„Duma Katalonii” naturalnie rozeznała się już w sytuacji Davida. Bierze pod uwagę jego zakontraktowanie, aczkolwiek na ten moment wykazuje w tej sprawie pewną ostrożność.

Jak donosi „Mundo Deportivo”, lider LaLigi nie jest przekonany, czy urodzony w Nowym Jorku atakujący prezentuje odpowiedni poziom, by grać w zespole Hansiego Flicka. Druga niepewność jest związana z finansami. Nie wiadomo, na jak dużą premię za złożenie podpisu liczy on i jego przedstawiciele.