15 bramek w sezonie. David Balda bardzo chciał sprowadzić go do Śląska Wrocław
2024-11-23 13:52:11; Aktualizacja: 3 godziny temuŚląsk Wrocław nie przygotował się odpowiednio na trudy tego sezonu. Latem klub chciał sprowadzić jakościowego napastnika i w tym celu negocjował z Alexandrem Ahlem Holmströmem z GAIS. David Balda poleciał nawet do Szwecji na bezpośrednie negocjacje, ale spotkał się z odmową, o czym więcej na kanale Meczyki.pl opowiedział Piotr Janas.
Śląsk nie zdołał sprowadzić godnego następcy Erika Expósito. Hiszpan zanotował w ubiegłym sezonie 19 bramek i sześć asyst. Po jego odejściu w zespole wicemistrza kraju powstała ogromna wyrwa, która nie została w żaden sposób zasklepiona.
Na Oporowską trafili latem Junior Eyamba, który lada moment powinien odejść, Sebastian Musiolik, a później Jakub Świerczok. Plan zakładał jednak zakontraktowanie zawodnika ze Skandynawii.
Polskie i szwedzkie media informowały latem, że na radarze „Wojskowych” wylądował Alexander Ahl Holmström. Popularne
25-latek zaliczył bardzo udaną kampanię w barwach GAIS. Na przestrzeni 33 występów zaliczył 15 trafień i asystę. Tak dobrze nie prezentował się w dotychczasowej karierze nigdy.
Śląsk dostrzegł w nim spory potencjał, dlatego na bezpośrednie negocjacje do Szwecji poleciał David Balda. Więcej o całej sprawie opowiedział na kanale Meczyki.pl Piotr Janas.
- Mocno penetrowany był rynek skandynawski. Tam teraz w niektórych ligach kończy się sezon. Był jeden napastnik, Alexander Ahl Holmström, jeśli się nie mylę, który wylądował jednak w Magdeburgu, w drugiej lidze niemieckiej. Był bardzo mocno sondowany przez Śląsk. Tam już były takie namowy łącznie z wycieczką Davida Baldy do Szwecji, żeby z nim porozmawiać, namówić na transfer - powiedział dziennikarz „Gazety Wrocławskiej”.
- Podjął inną decyzję, wcale mu się nie dziwię. Wicemistrz Polski może przyciągać pod warunkiem, że masz europejskie puchary, a nie jesteś już dawno po pucharach i jesteś na szczycie tabeli, jak ją odwrócisz... - dodał.
Ahl Holmström już na początku stycznia wykona bardzo ważny krok w karierze. Po latach spędzonych w ojczyźnie zaliczy pierwszy zagraniczny transfer, przenosząc się do niemieckiego Magdeburga.