20 października startuje rozprawa sądowa Mathieu Valbueny. Karim Benzema skupiony na grze

2021-10-19 11:20:01; Aktualizacja: 3 lata temu
20 października startuje rozprawa sądowa Mathieu Valbueny. Karim Benzema skupiony na grze Fot. MDI / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: La Voix du Nord

W 2015 roku Mathieu Valbuena był szantażowany sekstaśmą z udziałem jego żony. Nakłaniać do zapłacenia szantażystom pieniędzy 37-latka miał Karim Benzema. W dniach 20-22 października w Wersalu odbędzie się proces.

Ofensywny pomocnik w 2014 roku poprosił Axela Angota o pomoc w przeniesieniu danych ze starego telefonu na nowy. Francuz odkrył wtedy nagranie wideo, na którym widać zawodnika oraz jego żonę uprawiających razem seks.

Wraz z Mustaphą Zouaouim postanowili to wykorzystać, aby wyłudzić pieniądze od reprezentanta „Trójkolorowych”. Dzięki szeroko zakrojonym kontaktom w środowisku marsylskiej piłki ta dwójka skontaktowała się z Djibrillem Cissé, prosząc go, aby poinformował on Mathieu Valbuenę o tym, że filmik trafił w niepowołane ręce. Środkowy napastnik odmówił.

Wówczas do akcji wkroczył Younes Houass i odbył rozmowę z bohaterem nagrania. Nie udało mu się jednak przekonać go do rozwiązania całej sprawy poprzez zapłacenie 150 tysięcy euro.

Cała trójka nie odpuściła, a według linii obrony znaczącą rolę odegrał tutaj Luka, czyli policjant działający pod przykrywką. Nakłaniał on szantażystów, aby tak łatwo nie odpuszczali i ostatecznie doszło do kontaktu z Karimem Zenatim, przyjacielem z dzieciństwa Karima Benzemy.

Atakujący Realu Madryt zgodził się pomóc i przekazał Valbuenie komunikat podczas zgrupowania reprezentacji „Trójkolorowych”. Jak sam później mówił, chciał go jedynie ostrzec.

Szantażowany mężczyzna zgłosił się na policję, co doprowadziło do postawienia zarzutów pięciu osobom, w tym Benzemie.

Z uwagi na domniemamy wpływ na przebieg dalszych wydarzeń policjanta Sąd Najwyższy w 2017 roku anulował postępowanie. Prokuratura jednak nie odpuściła i złożyła odwołanie do Sądu Apelacyjnego, który ponownie otworzył śledztwo. W grudniu 2019 roku Sąd Kasacyjny przychylił się do tego orzeczenia.

Proces rozpocznie się 20 października i zakończy się dwa dni później. W Wersalu sądzona będzie cała piątka, przy czym tak naprawdę zawodnik „Królewskich” pozostanie w Hiszpanii.

Przed 33-latkiem mecze z Szachtarem Donieck oraz Barceloną. Nie chce on sobie zaprzątać głowy niczym innym jak futbolem, dlatego w sądzie karnym reprezentować będą go prawnicy.

Maksymalny wymiar kary dla faworyta do Złotej Piłki za 2021 rok to pięć lat więzienia i grzywna w wysokości 70 tysięcy euro. Z uwagi jednak na fakt, że nie był on dotąd karany, ogromnym zaskoczeniem byłby nakaz odsiadki.