42-latek w trakcie kariery zawodniczej był związany wyłącznie
z rodzimymi klubami. Bramkarz grał m.in. w Monterrey, Chiapas,
Necaxie, Atlante. W 2002 roku zadebiutował on w reprezentacji
Meksyku (mecz z Gwatemalą), ale jego przygoda z kadrą zakończyła
się na tym jednym występie. Z piłką Oritz dał sobie spokój w
2010 roku.
Od tamtej pory w ojczyźnie było o nim głośno
wyłącznie z pozasportowych powodów. Do więzienia trafił na
początku 2012 roku. Oritza oskarżono o udział w porwaniach.
Według śledczych były piłkarz był członkiem gangu
odpowiedzialnego za przynajmniej 20 porwań. On sam miał
bezpośrednio uczestniczyć w trzech z nich, w tym uprowadzeniu męża
meksykańskiej piosenkarki Glorii Trevi. Wśród
porwanych była też osoba nieletnia. Do zadań Oritza miało należeć
m.in. zbieranie szczegółowych informacji na temat wytypowanych przez siebie wcześniej ofiar.
Sprawa toczyła się przez długi czas, ale jak
donosi m.in. ESPN Meksykanin w tym tygodniu został skazany na 75 lat
więzienia.
Według mediów Oritz brał udział w
procederze ze względu na problemy finansowe.
75 lat więzienia dla Omara Oritza
fot. Transfery.info
Losy piłkarzy po zawieszeniu butów na kołku układają się różnie. Meksykanin Omar Ortiz właśnie został skazany na 75 lat więzienia.