Absurdalna bramka w Austrii. Zespół rozpoczynający stracił gola przed upływem... sześciu sekund [WIDEO]
2024-02-17 21:40:33; Aktualizacja: 9 miesięcy temuPetar Ratkov z Red Bulla Salzburg zdobył bez wątpienia najbardziej kuriozalną bramkę w swojej karierze. Serbski napastnik wpisał się na listę strzelców przed upływem... szóstej sekundy meczu przeciwko FC Blau-Weiss Linz (1:1).
Zespół „Byków” toczy w trwających zmaganiach zażartą walkę ze Sturmem Graz o wywalczenie mistrzostwa Austrii. W związki z tym żadna z ekip nie może sobie pozwolić na notowanie wpadek z pozostałymi przeciwnikami.
W dziewiętnastej serii gier jako pierwsi na boisko wybiegli gracze Red Bulla Salzburg, którym przyszło zmierzyć się na wyjeździe z beniaminkiem FC Blau-Weiss Linz.
Rozpoczęli oni w... kuriozalny sposób rywalizację, ponieważ cieszyli się z objęcia prowadzenia po niespełna sześciu sekundach (5,58 sekundy) od rozpoczęcia meczu przez gospodarzy.Popularne
Ci postanowili zacząć grę od wycofania piłki do linii obronnej, gdzie piłkę na połowę przeciwnika miał posłać bramkarz. Zrobił to jednak na tyle nierozważnie, że trafił futbolówką w nabiegającego Petara Ratkova.
W konsekwencji piłka wylądowała w siatce, co pozwoliło 20-letniemu Serbowi zanotować jedno z najdziwniejszych trafień w jego krótkiej karierze.
Jednocześnie zapisał się on w historii austriackiego futbolu jako autor najszybszej bramki zdobytej w tamtejszej Bundeslidze.
Poprzedni należał on do Patrik Ježka, który w 2007 roku trafił do bramki w meczu Red Bulla Salzburg z Rheindorf Altach po dziesięciu sekundach gry.
Unfassbare Szene! @RedBullSalzburg geht gegen @BlauWeissLinz nach sechs Sekunden in Führung!!! ⚽
— Sky Sport Austria (@SkySportAustria) February 17, 2024
📺 BW Linz gegen Salzburg jetz live auf Sky Sport Austria 3! #SkyBuliAT #BWLRBS pic.twitter.com/4T9WgGyDRV
Daleko mu jednak do wyczynu wszech czasów, uznawanego za oficjalny, Ricardo Olivery, który potrzebował zaledwie 2,8 sekundy do wpisania się na listę strzelców w meczu Rio Negro Capital z Soriano Interior w 1998 roku.
Red Bull Salzburg nie może jednak w pełni cieszyć się z dokonania swojego zawodnika, ponieważ mecz z beniaminkiem zakończył się remisem, co otwiera szansę Sturmowi Graz, w składzie z Szymonem Włodarczykiem, na zmniejszenie straty do lidera.