Adil Rami kontra reprezentacja Argentyny, odcinek drugi. Tym razem oberwał Ángel Di María

2022-12-28 10:56:37; Aktualizacja: 1 rok temu
Adil Rami kontra reprezentacja Argentyny, odcinek drugi. Tym razem oberwał Ángel Di María Fot. Dokshin Vlad / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Adil Rami [Instagram | Twitter]

Mimo że finał Mistrzostw Świata odbył się już jakiś czas temu, skutki zwycięstwa Argentyny wciąż są odczuwalne. Były reprezentant Francji Adil Rami prowadzi swą krucjatę, krytykując niektórych podopiecznych Lionela Scalioniego. Kolejnym celem Ángel Di María.

Triumf Argentyny na katarskim mundialu na pewno uradował wielu. Lionel Messi sięgnął w końcu po wymarzone trofeum, które świetnie dopełnia jego karierę. Zdjęcia 35-latka świętującego mistrzostwo globu dotarły do najdalszych zakątków, podbijając internet. Te piękne obrazki z pewnością zagoszczą na stałe w kronikach piłkarskiej historii.

Na inny rodzaj celebracji zdecydował się po gwizdku bramkarz „Albiceleste” - Emiliano Martínez. Zawodnik Aston Villi już podczas rzutów karnych został zapamiętany z dzikich tańców po obronionych strzałach. Później „zabłysnął”, wykonując obsceniczny gest z nagrodą dla najlepszego golkipera turnieju. Czy na tym kończą się popisy popularnego „Dibu”? Oczywiście, że nie.

30-latek szczególnie przyczepił się do Kyliana Mbappé, którego wyśmiał podczas pomeczowego świętowania w szatni, a następnie w momencie hucznego celebrowania tytułu na ulicach Buenos Aires. Zachowanie Argentyńczyka momentalnie zagotowało Francuzów.

Swoich emocji nie powstrzymał były reprezentant „Trójkolorowych” - Adil Rami. 37-latek bez ogródek nazwał Martíneza „największym gównem świata piłki nożnej”.

W obronę bramkarza stanęli Leandro Paredes i Ángel Di María.

Skrzydłowy Juventusu odpowiedział szybko na słowa stopera ESTAC Troyes. „Dibu jest najlepszym bramkarzem na świecie. Idź płacz gdzie indziej” - napisał świeżo upieczony mistrz świata.

Oczywiście, Rami nie zamierzał przemilczeć tych słów. W relacji na Instagramie umieścił mema z Di Maríą w roli głównej. Na nim na czterech złączonych fotografiach 34-latek tonie we łzach. Zdjęcia zostały opatrzone podpisami „gdy przegrywasz”, „gdy wygrywasz”, „gdy odchodzisz z klubu”, „gdy widzisz tego tweeta”. Pod koniec były piłkarz AC Milanu czy Sevilli zapytał ironicznie - „Nauczysz mnie tego, Ángel?”.