Alarm w Rakowie Częstochowa?! „Interesuje nas tylko sześć punktów”

Dawid Szwarga nie dotrwa w Rakowie Częstochowa do końca sezonu? Takie stwierdzenie można wyczytać z doniesień Sportowefakty.wp.pl. Jak dowiedział się Piotr Koźmiński, zarząd mocno rozczarował się wiosenną inauguracją.

Wynik Rakowa odniesiony po zimowej przerwie w ramach 20. kolejki Ekstraklasy okazał się olbrzymią niespodzianką. Walcząca o utrzymanie Warta Poznań odniosła zwycięstwo nad obrońcami tytułu (2:1).

Jeszcze niedawno nikt z bliskiego otoczenia „Medalików” nie dopuszczał do siebie myśli, że pozycja Szwargi, debiutującego następcy Marka Papszuna w roli trenera pierwszego zespołu, może zostać zachwiana.

Z raportu Koźmińskiego wynika jednak, iż w klubie wytworzyła się gęsta atmosfera.

„Porażka na inaugurację była więc dla Rakowa zimnym prysznicem. W kuluarach można usłyszeć plotki (?), że w klubie wyraźnie powiedziano: »w najbliższych meczach interesuje nas tylko sześć punktów«” – czytamy w jednym z akapitów autora tekstu.

„Jak to odbierać? Ultimatum to zapewne byłoby za mocne słowo, ale sygnał jest taki, że drużyna ma się szybko pozbierać i zacząć punktować. W sumie nic dziwnego, patrząc na ambicje klubu i zaangażowane środki. [...] Mówiąc jeszcze o niezadowoleniu szefostwa klubu, warto wspomnieć, że porażka z Wartą nie jest jedyna, którą źle w klubie przyjęto” – nadmienił Koźmiński.

Dziennikarz wspomniał tutaj między innymi o porażce w okresie przygotowawczym z Łudogorcem Razgrad (1:3) pod koniec stycznia. Sparing przyniósł mnóstwo złych odpowiedzi, które wysłały do szefów pierwsze sygnały o, jak się może zaraz okazać, lawinie kłopotów.

Raków plasuje się na szóstej pozycji, tracąc dziewięć punktów do prowadzącej Jagiellonii Białystok. W zanadrzu ma jeszcze zaległy mecz wyjazdowy przeciwko Koronie Kielce.

Na kim teraz zespół ma obowiązek zdobyć wspomniane „sześć punktów”? Najbliższymi rywalami będą Piast Gliwice i Stal Mielec.