Alexis Sánchez otrzyma jeszcze jedną szansę od Solskjæra?!

Kiedy w styczniu 2018 roku „Czerwone Diabły” sprowadzały Chilijczyka na Old Trafford, nikt nie przewidywał, że jego sytuacja będzie aż tak skomplikowana. 31-latka pozyskiwano w momencie, gdy był bezapelacyjnie gwiazdą Arsenalu. Z tego powodu zaoferowano mu kontrakt, w ramach którego inkasuje 400 tysięcy funtów tygodniowo (450 tysięcy euro), a dodatkowo może liczyć na 75 tysięcy funtów (85 tysięcy euro) za każde pojawienie się na boisku.

Półtora roku później pozbyto się go bez większego żalu, godząc się nawet na opłacanie większej części jego gaży. Liczono wtedy, że w niedalekiej przyszłości wypożyczenie do Interu Mediolan zamieni się w transfer definitywny. Dziś szanse na to są znikome.

Mając to na uwadze, wydaje się, że po zakończeniu obecnego sezonu Alexis Sánchez wróci do Manchesteru United. Wskazują na to doniesienia stacji Sky Sports, która przekonuje, że Ole Gunnar Solskjær jest gotów dać doświadczonemu atakującemu jeszcze jedną szansę.

W tym miejscu warto przypomnieć, że gdy styczniowe okno transferowe dobiegało końca, norweski menedżer zapowiedział wielki powrót 132-krotnego reprezentanta Chile na Old Trafford. Wtedy wydawało się, że 47-latek po prostu próbuje odwrócić uwagę opinii publicznej od niezbyt udanych poczynań jego klubu na rynku transferowym. Dziś coraz więcej wskazuje na to, że autor zwycięskiej bramki w meczu finałowym Ligi Mistrzów z sezonu 1998/1999 istotnie liczy na to, że Alexis Sánchez wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności i zaprezentuje formę, której się od niego wymaga.

Niewykluczone zatem, że Chilijczyk, który jak dotąd w koszulce „Czerwonych Diabłów” wystąpił 45 razy, będzie pierwszym „wzmocnieniem” Manchesteru United przed nowym sezonem.