Alireza Jahanbakhsh szykuje się do pożegnania z Premier League

Alireza Jahanbakhsh najprawdopodobniej odejdzie z Brighton tego. Wszystko wskazuje, że jego nowym klubem zostanie Feyenoord - informuje Sky Sports.

Swój trzeci sezon w Brighton rozpocznie w sierpniu menedżer tego klubu – Graham Potter. Anglik stopniowo wymienia kolejnych piłkarzy w swoim zespole i układa go sobie według własnego pomysłu. Wszystko wskazuje na to, że Alireza Jahanbakhsh nie pasuje już do filozofii szkoleniowca, który dał mu zielone światło na odejście z drużyny.

Irański skrzydłowy trafił do „Mew” w 2018 roku za 18 milionów funtów z holenderskiego AZ Alkmaar. Od tamtego momentu w Premier League rozegrał 50 spotkań, w których trakcie zdobył dwie bramki i zanotował asystę.

Z każdym kolejnym rokiem jego rola w zespole malała. To zaczęło mocno frustrować 27-latka. Teraz pojawiła się szansa na to, aby wrócić do Holandii. Nie do AZ Alkmaar, ale Feyenoordu, poszukującego następcy dla Stevena Berghuisa, który niespodziewanie przeniósł się do Ajaxu.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Next

Alireza Jahanbakhsh będzie miał teraz kilka dni na podjęcie ostatecznej decyzji. Brighton chce bowiem, aby cała operacja została jeszcze sfinalizowana przed wyjazdem drużyny do Szkocji, gdzie odbędzie się obóz przygotowawczy.

Na razie pod znakiem zapytania stoi jedynie kwestia kwoty transferu, jaką Feyenoord będzie musiał zapłacić za 27-latka. Nie powinna jednak być ona zbytnio wygórowana. Kontrakt skrzydłowego z „Mewami” wygasa bowiem już za rok, co znacznie ułatwia negocjacje.