Allan Saint-Maximin opuści Newcastle United? Opublikował emocjonalną wiadomość

26-letni skrzydłowy wyróżniał się jakiś czas temu na francuskich boiskach. Dzięki temu zainteresowanie nim zaczęły wyrażać zespoły rywalizujące w europejskich pucharach.

Były członek młodzieżowych kadr „Trójkolorowych” uznał jednak, że korzystniejszą dla niego opcją będzie kontynuowanie kariery w Newcastle United, gdzie bardzo szybko zaskarbił sobie sympatię fanów za sprawą inicjowania indywidualnych akcji.

Efektowny styl gry Allana Sainta-Maximina nie przynosił zawsze spodziewanych efektów. Szczególnie widoczne było to w niedawno zakończonym świetnym sezonie w wykonaniu „Srok”, w którym zanotował tylko trafienie i pięć asyst w 25 meczach w Premier League.

Ten dorobek może okazać się niewystarczający do tego, by pozostał w orbicie zainteresowań menedżera Eddie'ego Howe'a, który oczekuje dokonania wzmocnień prowadzonego przez siebie zespołu przed wzięciem udziału w Lidze Mistrzów.

W mediach spekuluje się, że zbliżające się zmiany w Newcastle United pociągną za sobą odejścia niektórych piłkarzy. Wśród nich może znaleźć się właśnie Francuz, co też sugeruje zamieszczony przez niego wpis na Instagramie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Allan SAINT-MAXIMIN (@st_maximin)

„Kiedy dołączyłem do NUFC w 2019 roku, nikt nie rozumiał mojego wyboru. Zawsze wierzyłem w ten klub, gdy tylko wszedłem na boisko, fani od razu mnie zaadoptowali.

Od tego czasu były wzloty i upadki, gdy byliśmy w strefie spadkowej, ale zawsze wierzyłem w drużynę i ufałem projektowi, nawet jeśli ciężko było utrzymać się w PL, wiedziałem, że klub zasługuje na znacznie więcej i mieliśmy czas, aby to udowodnić. Dałem z siebie wszystko na boisku, aby utrzymać drużynę na najwyższym poziomie. Cieszę się, że niektórzy o tym pamiętają.

Kiedy klub został kupiony przez nowych właścicieli, fani wreszcie dostali to, na co zasłużyli!

Naprawdę chcę podziękować wszystkim moim najlepszym kibicom za wsparcie i wiarę we mnie, to dzięki wam budzę się każdego dnia bardziej zdeterminowany niż kiedykolwiek, ale nawet ludzie, którzy mnie krytykują, kiedy jest to sprawiedliwe, dają mi impuls do wstawania.

Zawsze starałem się jak najlepiej pomóc klubowi, nawet będąc kontuzjowanym.

Ten rok był jednym z najtrudniejszych emocjonalnie, nie możecie tego wiedzieć, ponieważ zachowuję osobiste sprawy dla siebie, ale straciłem kilka naprawdę ważnych osób, a to nic w porównaniu do wszystkiego, co wydarzyło się w moim życiu w tym roku rok… Ale zawsze starałem się być obecny na boisku i dawać z siebie wszystko. Jestem bardzo dumny z zespołu i z tego, co osiągnęliśmy.

Wchodzę teraz w punkt zwrotny w mojej karierze i dam z siebie wszystko do samego końca, aby spełnić swoje marzenia. Często mówi się, że ludzie szybko zapominają, ale ja nie będę w stanie zapomnieć o wszystkich, którzy kochają mnie takim, jaki jestem i wierzą we mnie w trudnych chwilach, to właśnie w tych trudnych sytuacjach widzimy prawdziwych zwolenników. Dziękuję wszystkim za wsparcie, cokolwiek się stanie, zawsze dam z siebie wszystko, kiedy będę miał szansę wyjść na boisko.

Dzięki Bogu za wszystko” - napisał 26-letni skrzydłowy.