Allegri: Trudna walka o awans? A kto spodziewał się, że przegramy 0:3?
2018-04-11 09:05:45; Aktualizacja: 6 lat temuMassimiliano Allegri podkreśla, że Juventus musi zatrzeć kiepskie wrażenie po pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Realem Madryt.
Dwumecz „Starej Damy” z „Królewskimi” był jednym z najlepiej zapowiadających się pojedynków tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą w finale w 2017 i turyńczycy chcieli się zrewanżować za porażkę 1:4. Mimo iż podopieczni Massimiliano Allegriego nie zagrali źle, stracili trzy bramki u siebie, co znacznie utrudnia im walkę o awans do półfinału.
- Naszym obowiązkiem jest zatarcie pamięci o wyniku 3:0, który nie odzwierciedlał obrazu meczu, ale musi być zaakceptowany taki, jakim jest - powiedział szkoleniowiec „Bianconerich” w rozmowie z dziennikarzami.
- Musimy do tego podejść jak do pojedynczego meczu i zrobić wszystko co możliwe, by osiągnąć pozytywny rezultat. Nie wiem co wydarzy się w trakcie meczu, ale kto spodziewał się, że w pierwszym spotkaniu przegramy 0:3? Być może strzelimy bramkę na Bernabéu już po trzech minutach, nie wiem. Potrzebujemy twardego występu, a także nastawić się na końcowe tygodnie sezonu, ponieważ wciąż musimy walczyć również o „Scudetto” i Puchar Włoch.Popularne
Włoskie media spekulowały, że Allegri może postawić na ofensywne ustawienie 4-2-4, ale trener wyznał, że woli bardziej zabezpieczyć środek pola, rezygnując z jednego napastnika.
- Na pewno zagramy trójką w ataku. Na boisku z pewnością pojawi się Gonzalo Higuaín, a także dwóch z trójki: Mario Mandžukić, Juan Cuadrado i Douglas Costa.
- Cały świat będzie na nas patrzeć i musimy zagrać bez poczucia wyrzutów lub z myślą o tym, co mogliśmy zrobić. Szanse na nasz awans nie są wielkie, ale musimy się postarać i przede wszystkim rozwiać wszelkie wątpliwości, które pojawiły się po porażce 0:3. Real wie, że przebieg meczu może się zmienić natychmiast. Musimy odzyskać solidność w obronie.
- Wciąż jestem wściekły po pierwszym meczu, nie zasługiwaliśmy na tak wysoką porażkę i przygotowywaliśmy wszystko, by w Madrycie mieć równe szanse.